• Link został skopiowany

UFO w "Klanie"? Po meteorycie, który uderzył w dom Lubiczów, Stockinger nie ma hamulców. "Zabawmy się" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Co jeszcze wydarzy się w "Klanie", skoro scenarzyści wymyślili już wątek, w którym meteoryt zniszczył słynną willę Lubiczów na Sadybie? Tomasz Stockinger, który gra w serialu TVP1 już 26 lat, nie ma nic przeciwko, by w następnych odcinkach przyjrzeć się bliżej zjawiskom paranormalnym. Plotkowi wspomniał nawet o... UFO.
Tomasz Stockinger
Fot. Plotek.pl / youtube.com@iezzi80 / youtube.com/@shoutstudios

"Klan" zyskał ogromną popularność dzięki wątkom, które były bliskie Polakom. Jakiś czas temu scenarzyści produkcji popuścili jednak wodze fantazji i w jednym z grudniowych odcinków w dom Lubiczów na Sadybie uderzył meteoryt. Scena z Elżbietą (Barbara Bursztynowicz) i Jerzym (Andrzej Grabarczyk), gdy usłyszeli ogromny huk, któremu towarzyszyło pękanie ścian i wybicie szyb, stała się z marszu viralem w sieci. Internauci nie zostawili na produkcji suchej nitki, komentując, że z serialu obyczajowego "Klan" stał się serialem science-fiction. "Pomyślałam sobie, że to jakaś bzdura i że to chyba oznacza koniec 'Klanu'. Byłam przekonana, że żaden widz w to nie uwierzy" - mówiła później na ten temat Barbara Bursztynowicz w Plejadzie. Tomasz Stockinger, czyli serialowy doktor Lubicz w rozmowie z Plotkiem nie ukrywa, że jest większym entuzjastą tego niecodziennego wątku.

Zobacz wideo Tomasz Stockinger o meteorycie w "Klanie", który uderzył w dom Lubiczów: Zabawmy się w tę bajeczkę

"Klan" zmierza w stronę "Złotopolskich"?

Tomasz Stockinger wciela się w doktora Lubicza już 26 lat. Do swojej pracy w serialu jak i całej produkcji ma ogromny sentyment i sporo dystansu. Rozmawiając z nami o meteorycie w "Klanie", przywołał "Złotopolskich". Konkurencyjny serial TVP2 lubił puszczać do widowni oczko i według Stockingera był to dobry kierunek, który teraz obrali też scenarzyści "Klanu", bo nie można zawsze rzeczywistości brać tylko "na serio". 

Był taki serial "Złotopolscy". Żałuję, że się skończył po dziesięciu latach, ponieważ byłem miłośnikiem tego serialu. Bardzo mi się tam podobała taka narracja pewnej baśniowości i takiego troszkę pół żartu, pół serio. Taka bajka, że nawet rzeczy nieprawdopodobne traktujemy bardzo prawdopodobnie. Ten meteoryt jest taki trochę ze "Złotopolskich", tak ja to wyczuwam" - mówi Plotkowi Tomasz Stockinger. 
Kadr z serialu 'Klan'
Kadr z serialu 'Klan'vod.tvp.pl

UFO pojawi się w "Klanie"?

Okazuje się, że Tomasz Stockinger nie miałby nic przeciwko, by scenarzyści poszli na całość i wprowadzili do "Klanu" nawet wątek UFO, bo po 26 latach serialu, trudno jeszcze zaskoczyć widzów, a meteorytowi niszczącymi dom na Sadybie, to się udało. Według niego tyle się już mówi o zjawiskach paranormalnych, że nie ma problemu, by ich tematyki nie poruszyć też w serialu TVP1, który przecież powinien mówić o rzeczach interesujących tłumy. Są przecież wyznawcy teorii spiskowych i zjawisk niewyjaśnionych.

Może dla jednych to jest przymróżenie oka, a dla drugich... Z 12 na 13 sierpnia będziemy mieli noc perseidów. Warto oglądać niebo, bo będzie się działo, rzeka tych perseidów będzie spadała. Coraz więcej słyszymy o UFO i różnych zjawiskach paranormalnych, to zabawmy się w tę bajeczkę. Ktoś powie, że to niemożliwe, a ja dodam: "na pewno?" - pyta w rozmowie z Plotkiem Stockinger.

Stockinger o momentach kryzysowych w "Klanie"

W rozmowie z Plotkiem Tomasz Stockinger nie ukrywa, że skład scenarzystów "Klanu" przez 26 lat zmienił się wielokrotnie, a on sam, gdy jego postać nie była w centrum wydarzeń i nie miał co grać, nie był zadowolony z pracy. Przeczekiwał to jednak pokornie, bo rozumie, że przez tyle lat, nie da się stale wszystkich zadowalać. Broni też zarzutów, że czasem w nowych odcinkach "Klanu" są sceny z cyklu "o niczym". Według niego to naturalna cena emisji serialu pięć dni w tygodniu od ponad dwóch dekad. "Bywa, że ktoś się przyucza czy brakuje pomysłów. Bywały takie kryzysowe momenty, że sami chcielibyśmy coś pozmieniać, ale aktor nie może zmieniać, aktor jest od grania. To jest naturalne. To tak jakbym ja zapraszał codziennie na obiad do swojej stołówki. Raz dam fajnego kotleta, a raz będzie makaron z niczym i będzie pan niezadowolony. Tak to jest, emisja czeka" - wyznał Stockinger dziennikarzowi Plotka, Bartoszowi Pańczykowi, tłumacząc kulisy "Klanu", z którego więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony.

 
Więcej o: