Księżna Kate po tym, jak przeszła operację jamy brzusznej, ma wrócić do obowiązków dopiero w okolicach Wielkanocy. Przez to, że od kilku tygodni nie opublikowano żadnego jej zdjęcia, a Pałac praktycznie nie informuje o jej stanie zdrowia, narosło sporo teorii spiskowych. Odniósł się do nich nawet przedstawiciel rodziny królewskiej. W ostatnich dniach też książę William nie pojawił się na żałobnym nabożeństwie ku czci zmarłego króla Grecji, Konstantyna, co ekspert określił jako "niepokojące". Syn króla Karola III wrócił jednak do obowiązków już w czwartek, a w piątek odwiedził jeden z pubów i jak widać, świetnie się bawił.
Książę William w czwartek pojawił się w londyńskiej synagodze. W piątek udał się do Północnej Walii, gdzie rozmawiał z amerykańskim aktorem Robem McElhenneyem w pubie The Turf, położonym obok stadionu walijskiego klubu piłkarskiego Wrexham AFC, którego gwiazdor jest współwłaścicielem, razem z Ryanem Reynoldsem. Książę William popijał piwo i whisky, obchodząc Dzień Świętego Dawida. Zdjęcia znajdziecie w galerii na górze strony.
Z racji, że księżna Kate źle się czuła na początku poprzednich ciąż i również znikała z życia publicznego, niektórzy twierdzą, że żona księcia Williama może spodziewać się kolejnego dziecka. Mówi się, że opuściła Londyn i zatrzymała się w Anmer Hall w Norfolk. Dyskusja na temat nieobecności księżnej Kate toczy się też na X. "Chcecie mi powiedzieć, że Kate Middleton - ta sama kobieta, która zaledwie kilka godzin po porodzie pozowała przed szpitalem jak supermodelka - nagle potrzebuje miesięcy rekonwalescencji, zanim pokaże twarz? A prasa brytyjska w magiczny sposób szanuje teraz prywatność? To wydaje się... złowrogie" - pisała jedna z użytkowniczek platformy. Fani rodziny królewskiej w komentarzach dziwili się, że brytyjska prasa nie drąży tematu zdrowia księżnej Kate. Niepokoi ich także to, że nie opublikowała żadnych podziękowań za słowa wsparcia, które otrzymała, gdy poinformowano o jej operacji.