Latami przez Telewizję Polską przewinęło się wiele gwiazd, celebrytów i osób związanych z polskim show-biznesem. Niektórzy grzeją w niej miejsce do dziś. Inni zrezygnowali lub w ramach roszad zostali wyrzuceni i obecnie obrali zupełnie odmienną ścieżkę kariery. Przypominamy znane twarze, które pożegnały się z TVP.
Barbara Kurdej-Szatan z Telewizją Polską żegnała się stopniowo. Najpierw straciła posadę prowadzącej program "Voice of Poland", "The Voice. Kids" oraz "Dance Dance Dance". Spekulowano, że stacja pozbyła się aktorki z programów ze względu na jej poglądy polityczne. Czara goryczy przelała się, gdy celebrytka opublikowała wpis obrażający Straż Graniczną. Wówczas niemal natychmiastowo została usunięta z serialu "M jak miłość". Jej wątek zakończył się z dnia na dzień. Tym samym aktorka raz na zawsze pożegnała się z telewizją publiczną.
Z kolei zimą 2021 roku Anna Mucha poinformowała fanów, że jej przygoda w programie "Dance Dance Dance" dobiegła końca. Zwolnienie aktorki wywołało masę komentarzy. Zaczęto tworzyć spekulacje, jakoby gwiazda musiała pożegnać się z formatem TVP przez to, że otwarcie wspierała Strajk Kobiet. Wówczas publikowała relacje z protestów oraz dodawała wymowne fotografie. Gwiazda nie pożegnała się jednak ze stacją definitywnie. Do dziś widzowie mogą ją oglądać w serialu "M jak miłość". Natomiast prowadzący "Jaka to melodia?", Robert Janowski, rozstał się z Telewizją Polską po niemal 20 latach pracy. Jak sam twierdził, nie zgodził się na stawiane przez TVP nowych warunków pracy oraz ingerencję w formułę programu. Roberta Jankowskiego w muzycznym programie zastąpił najpierw Norbi, a później Rafał Brzozowski.
Jarosław Kret pracował w Telewizji Polskiej jako prezenter pogody przez 14 lat. O tym, że stacja chce zakończyć z nim współpracę, dowiedział się z dnia na dzień. O swoim zwolnieniu zorientował się w 2016 roku, gdy zauważył, że nie ma go w grafiku dyżurów na kolejny miesiąc. Z kolei Beata Tadla związana była z TVP od 2012 roku. Dziennikarka była jedną z gospodyń głównego wydania "Wiadomości". Oprócz tego często prowadziła wieczory wyborcze i inne ważne dla kraju wydarzenia. W 2016 roku, gdy wróciła z urlopu, dowiedziała się, że została zwolniona. Jak wspomniała w rozmowie z "Faktem" na spakowanie się dostała zaledwie dziesięć minut.
Piotr Kraśko sam podjął decyzję o pożegnaniu się z Telewizją Polską. Zrobił to w 2016 roku, gdy prezesem stacji został Jacek Kurski. Wówczas w TVP wprowadzono liczne zmiany, które podporządkowały stację partii. Wielu dziennikarzy nie zamierzało akceptować tego typu zagrywek i dobrowolnie żegnało się z miejscem pracy. Natomiast Maciej Orłoś przez 25 lat związany był z programem informacyjnym "Teleexpress". W 2016 roku podjął decyzję o zakończeniu pracy dla Telewizji Polskiej - Dziś na zakończenie "Teleexpressu" nie mam dla państwa żadnej śmiesznostki. Muszę powiedzieć coś całkiem serio. To jest mój ostatni "Teleexpress", żegnam się z państwem. Chciałbym bardzo podziękować ze te ponad 25 lat spotkań w "Teleexpressie" i w innych programach Telewizji Polskiej. Do zobaczenia w innym miejscu - powiedział w ostatnim wydaniu, jakie prowadził. Dziennikarz zapytany niedawno o to, czy po tym, jak opozycja przejęła władzę, wróci do TVP, udzielił wymownego komentarza. Myślicie, że "stara gwardia TVP" powróci teraz do Telewizji Polskiej?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!