TVP jest odpowiedzialna za emisję wielu popularnych muzycznych i rozrywkowych tematów. To właśnie na antenie Telewizji Publicznej co roku transmitowany jest opolski festiwal. O Eurowizji oraz Eurowizji Junior z kolei mówi cały świat, a to jedynie wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o formaty. Od dłuższego czasu wielu artystów nie chciało się jednak pojawiać na antenach TVP. Jak się okazuje, do tego grona trzeba też zaliczyć Anitę Lipnicką. W rozmowie z Plotkiem wokalistka, która promuje obecnie swój najnowszy solowy album "Śnienie", wyjawiła, że liczy na zmiany na Woronicza.
Anita Lipnicka przyznaje, że chciałaby wrócić na opolski festiwal, na którym nie wystąpiła od lat. W rozmowie z Plotkiem wyjawiła jednak, że nie chciała być kojarzona ze stacją, która szerzy niezgodną z jej wartościami ideologię.
To fakt, od kilku lat unikałam występów w Telewizji Publicznej ze względów ideologicznych. Telewizja Polska przestała być obiektywna i niezależna, partia rządząca całkowicie sobie ją przywłaszczyła i uczyniła z niej platformę do przekazywania jednostronnej wizji świata. Nie chciałam w jakikolwiek sposób być kojarzona z tą instytucją, która jednocześnie jakby przestała spełniać także swoją misję, jeśli chodzi o rozpowszechnianie kultury i wartościowych treści - mówiła Anita Lipnicka w rozmowie z Plotkiem.
Festiwal w Opolu co roku przyciąga najpopularniejszych polskich artystów, którzy są nagradzani podczas konkursów. Swego czasu podczas tego wydarzenia mogliśmy oglądać między innymi Anitę Lipnicką. Wystąpiła tam jednak pierwszy i ostatni raz w 1996 roku, a powód wydaje się dość jasny. "Mam jednak nadzieję, że po ostatnich wyborach TVP zostanie uzdrowiona i że kiedyś ponownie, z dumą i radością, uda mi się zaśpiewać na przykład na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Marzę o tym, by ta impreza i szereg innych wróciły do formy z lat swojej świetności" - dodała. Obecnie Anita Lipnicka promuje solowy album "Śnienie". Trzecim singlem z najnowszej płyty jest utwór "Zasłony".