Ariana Grande zaczęła krwawić, a Bohosiewicz musiała zwracać pieniądze. To były ich najgorsze randki na świecie

Agnieszka Więdłocha niedawno przyznała, że zniechęciła się do randkowania, bo żadnego ze spotkań nie może zaliczyć do udanych. Znudzenie to jednak nic w porównaniu z naprawdę żenującymi albo wstydliwymi zachowaniami jednej ze stron. Maja Bohosiewicz musiała zwrócić wybrankowi sporą kwotę, a Ariana Grande zaczęła krwawić przy stole.

Więcej miłosnych historii gwiazd znajdziesz na Gazeta.pl

Ostatnio głośno było o historii tiktokerki Eyse Myers, która przyznała, że podczas randki czuła się zażenowana jak nigdy. Najpierw wybranek nie popisał się manierami, bo poprosił, by po niego przyjechała, w restauracji okazało się, zapomniał portfela. Ostatecznie zaproponował jedzenie na wynos i kolację w domu - tyle że razem z jego tatą. Czasem jednak kulejące zasady dobrego wychowania i mało romantyczne okoliczności są najmniejszym problemem.

Zobacz wideo Doda o małżeństwach. "Byli odbiciem moich deficytów"

Nieudane randki gwiazd: Maja Bohosiewicz zignorowała wybranka 

Kilka dni temu Maja Bohosiewicz opowiedziała o spotkaniu, na które umówiła się ze swoim obecnym mężem. Nie bardzo chciała spędzać z nim czas, ale liczyła, że zapłaci za rezerwację w drogim warszawskim klubie. Ostatecznie bawiła się ze znajomymi tak dobrze, że na spotkanie z chłopakiem nie dotarła. I tym samym zapewniła mu jeden dosyć smutny wieczór, o czym zasygnalizował w poście na Facebooku.

Chłopak zaczął pisać, gdzie jestem, kiedy się pojawię - myślę sobie "co za jęczybuła, będę - nie będę - moja sprawa". Pojawić się nie pojawiłam, a chłopak na Facebooka wrzucił wymownie zdjęcie zdeptanych róż z opisem "następne walentynki też będę obchodził, obchodził szerokim łukiem".
 

Mężczyzna, który liczył na wspólny wieczór, zażądał do Mai pieniędzy za rezerwację. Ostatecznie jednak spotkali się ponownie i zaiskrzyło. 

I tak oto osiem lat później, a my mamy dwójkę dzieci. A walentynki obchodzimy - nie aż takim szerokim łukiem - podsumowała Bohosiewicz.

Catherine Zeta-Jones usłyszała, że powinna zostać matką jego dzieci 

Gdy Catherine Zeta-Jones zaczęła umawiać się z 25 lat starszym Michaelem Douglasem, on był świeżo po rozwodzie. Miał nie najlepszą reputację, a nawet mówiono, że jest seksoholikiem. Po latach przyznał w programie "Jonathan Ross Show", że na pierwszym spotkaniu z aktorką trochę ją wystraszył. Za bardzo pospieszył się z deklaracjami, przez co zraził do siebie Catherinę. 

Po pół godzinie powiedziałem jej, że będę ojcem jej dzieci 

Reakcja aktorki nie była zbyt miła. "Wiesz co, słyszałam o tobie to i owo. Sądzę, że powinniśmy się już pożegnać" - przypomniał jej słowa. 

Ariana Grande zaczęła krwawić 

Ariana Grande w jednym z wywiadów opowiadała, jak kilka lat temu była na randce i podczas całowania nagle zaczęła lecieć jej krew z nosa. Wrócili z wybrankiem do samochodu, żeby zatamować krwawienie. Na ich nieszczęście obok przechodzili jej znajomi i zauważyli Arianę. Pierwsze, co przyszło im do głowy to myśl, że partner ją pobił. Wokalistka była zażenowana, choć wiedziała, że prawda jest inna.

Kamila z "Rolnik szuka żony" na randce nie dawała Adamowi dojść do słowa

Ciekawą randkę, o ile można ją tak w ogóle nazwać, mogli obserwować widzowie "Rolnik szuka żony". Kamila, która zaprosiła na spotkanie Adama, była tak sfrustrowana niesatysfakcjonującym udziałem w programie, że wszystkie swoje żale względem uczestników wylała właśnie na niego. Nie dawała mu dojść do słowa, a w trakcie powrotu do domu pytała, dlaczego nie przejmował inicjatywy i nie chciał się o niej niczego dowiedzieć. Gdy próbował ją uspokoić twierdziła, że nie ma takiej potrzeby, choć emocjonalny przekaz świadczył o czym innym.

Zobacz też: Kamila tłumaczy się z najgorszej randki w "Rolnik szuka żony". Nie pozwoliła Adamowi dojść do słowa. Wymowny komentarz

Ukochany Ewy Kasprzyk nie przyjechał

Ewa Kasprzyk przeżyła innego rodzaju rozczarowanie - wybrała się na spotkanie do innego kraju, a na miejscu okazało się, że ukochany nie mógł dotrzeć.

To było dno randkowe. Pojechałam do Budapesztu. Umówiona. I narzeczony nie przyjechał. Była rozpacz straszna. On mieszkał w Berlinie, a ja nie mogłam wtedy tam pojechać. Okazało się, że miał jakiś wypadek i nie mógł być, ale co przeżyłam, to moje - wyznała.

Anna Lewandowska na randkę musiała zabrać dzieci

Anna Lewandowska, która raczej stroni w mediach od dzielenia się osobistymi historiami, wyjawiła niedawno, że chciała wybrać się na randkę z rzadko bywającym w domu Robertem. Choć finał nie jest tak dramatyczny jak w poprzednich przypadkach, trenerka była rozczarowana zmianą planów. 

Włos zrobiony, szybki make up, fajna kiecka, gotowi do wyjścia i nagle naszym dzieciom przypomniało się, że... chcą zostać z nami - opisywała Lewandowska.

Wyjście znacznie się opóźniło. Dopiero po dłuższej walce dzieci poszły spać, a para mogła spędzić czas tylko we dwóję. Ostatecznie jednak byli tak zmęczeni, że zrezygnowali z randkowania.

Więcej o: