• Link został skopiowany

Edward Miszczak wybudzi Polsat z letargu? Ma hity pod nosem, a serwuje kotlety, które zalatują stęchlizną [OPINIA]

Rynek telewizyjny ma się coraz gorzej. Ostatnio najwięcej o porażkach mówi się w kontekście Polsatu, który zaliczył chyba najgorszą jesień w historii stacji. Co w dzisiejszych czasach miałoby rację bytu i pozwoliłoby się odbić? Ocenił to dziennikarz Plotka, Bartosz Pańczyk.
Edward Miszczak na konferencji Polsatu.
Edward Miszczak uratuje Polsat? Fot. Kapif.pl

Jeśli wierzyć rewelacjom, jakie ostatnio obiegły internet, czarne chmury zebrały się nad Edwardem Miszczakiem. Następca Niny Terentiew po tym, jak ostatnie nowości Polsatu okazały się porażkami, ma rzekomo tracić wpływy w Polsacie. Rzecznik stacji szybko uciął spekulacje, jakoby Edward był tylko konsultantem w sprawach kolejnej ramówki, a realna władza należała do innych osób. Taki scenariusz wydaje się jednak możliwy, jeśli za kilka miesięcy Polsat nie obudzi się z letargu i będzie serwował nowości spóźnione przynajmniej o dekadę. Czasy, w których Miszczak, wszystko, co dotykał, zamieniał w złoto, to prehistoria. Rynek telewizyjny zmienił się nieprawdopodobnie w ostatnich latach. I to, co grzałoby jeszcze jakiś czas temu, dziś nie ma racji bytu. A dyrektor programowy Polsatu na razie udowodnia od dawna, że nie nadąża za nową telewizją, serwując odgrzewane kotlety w panierce, która na kilometr zalatuje stęchlizną.

Zobacz wideo Monika Richardson podsumowuje zmiany w TVN. Nie gryzie się w język

Nieudana jesień w Polsacie. Lubimy oglądać to, co dobrze znamy

Jesienią Polsat wprowadził m.in. "The Real Housewives. Żony Warszawy" czy "Temptation Island". Po emisji pierwszych odcinków pisałem, że miało być luksusowo i emocjonująco, a wyszło nudno i zwyczajnie. Widzowie się ze mną zgodzili, bo oglądalność tych produkcji - mówiąc delikatnie - była mniej, niż zadowalająca i już wiadomo, że nie doczekają się kontynuacji. Programy spod szyldu "The Real Housewives" zaczęły robić furorę na świecie w 2006 roku, a "Temptation Island" po raz pierwszy wyemitowano w... 2001 roku. Jakby ktoś nadal nie wiedział, to kończymy właśnie 2023 rok. Produkcje o bajecznie bogatych ludziach budziły emocje przed erą platform streamingowych. Teraz show tego typu w internecie jest na pęczki. Tak samo jak bikini reality, więc wprowadzanie do telewizji tego, co w lepszym i bardziej hardkorowym wydaniu można znaleźć online (przypominam, że w "Żonach Miami" Dżoana Krupa została oskarżona o brzydki zapach... intymny!), mija się zwyczajnie z celem. Ludzie oglądają jeszcze jako tako "Hotel Paradise" w TVN7 czy "Love Island" w Czwórce, ale na kolejną nową rzecz tego typu nie ma już w telewizji miejsca. Dlaczego? Przez przesyt na rynku. Jesteśmy narodem, który lubi oglądać to, co dobrze zna. Więc jeszcze program Klaudii El Dursi czy Karoliny Gilon jakoś tam przędzie, bo widzowie śledzą go z sentymentu czy przyzwyczajenia. Kilka miesięcy temu serc widzów nie podbiło "True love", teraz "Temptation Island", co ewidentnie pokazuje tendencję, że stare bikini reality w telewizji mogą jeszcze być, nowe już nie. 

Finał XIII edycji 'Tańca z Gwiazdami'.
Finał XIII edycji 'Tańca z Gwiazdami'.Ostatni odcinek 'Tańca z Gwiazdami' zobaczyliśmy 31 października 2022 roku. Fot. Kapif.pl

"Taniec z Gwiazdami" może uratować Polsat

Idąc tym tropem, zupełnie nie rozumiem decyzji, by na wiosnę nie wrócić w Polsacie do "Tańca z Gwiazdami". Wiadomo, że ten show czasy świetności ma dawno za sobą, ale to samograj i nadal może liczyć na imponującą jak na dzisiejsze czasy widownię. Ostatnią odsłonę zakończoną przed rokiem oglądało średnio ponad milion widzów, a na jeden z nowych programów Miszczaka załapało się ok. 230 tys. osób. W tym wypadku, zamiast kombinować z wątpliwej jakości nowościami i kupować koty w worku, lepiej przywrócić coś, co wiadomo, że będzie hitem. Rezygnowanie z tanecznych pląsów celebrytów to nic innego jak samobój strzelany przez Miszczaka, bo "Taniec z Gwiazdami" może uratować Polsat. Może dobrze byłoby też reaktywować jakiś teleturniej z Krzysztofem Ibiszem, np. słynną "Awanturę o kasę" albo codzienny serial "Samo Życie"? W TVP widać od jakiegoś czasu, że teleturnieje przeżywają istny renesans. "Jeden z dziesięciu", "Va Banque" mają oglądalność, o jakiej Miszczak może tylko pomarzyć. Programów z tego gatunku nie ma też w sieci, więc pole do popisu jest wielkie. Warto więc podglądać konkurencję i wyciągać wnioski. 

Norbi na ramówce TVP.
Norbi na ramówce TVP.Koniec premierowych odcinków 'Koła fortuny' z Norbim. Fot. Kapif.pl

Za szybki koniec jesiennej ramówki w TVP

Z nowości najlepszy jesienią okazał się historyczny serial "Dewajtis" TVP1, który może się pochwalić oglądalnością rzędu dwa i pół miliona widzów. Seriale historyczne to konik TVP i zawsze się świetnie sprzedają. TVN skupił się na starych, sprawdzonych formatach, które może szczególnie się nie wybijają, ale nie są takimi porażkami, jak nowości Polsatu. Niestety lada moment ramówki się kończą i przez najbliższe tygodnie będziemy zalewani powtórkami. TVP wyszło z założenia, że skoro powtórki "Koła fortuny" oglądają się minimalnie lepiej od premier, to warto zaoszczędzić i nowe odcinki wstrzymać do wiosny. Taki sam los spotyka m.in. "Jeden z dziesięciu" czy "Ojca Mateusza". Tym sposobem na dłuższą metę, nie zachęcimy widzów, by powracali do telewizji. Przerwa z premierami od końcówki listopada do połowy lutego, to świetna okazja, by poszperać za czymś nowym w internecie i zostać tam już na zawsze. A przecież długim wieczorom, które mamy, sprzyja oglądanie telewizji. Włodarze telewizyjni narzekają na odpływ widzów, a tak naprawdę sami się do niego przyczyniają. Nie tędy droga, moi kochani.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o:

Komentarze (9)

Edward Miszczak wybudzi Polsat z letargu? Ma hity pod nosem, a serwuje kotlety, które zalatują stęchlizną [OPINIA]

gedko
2 lata temu
Te programy oglądają już tylko emeryci. Róbcie tak dalej, a będziecie mieli widownię, równie dużą jak liczbę słuchaczy programu pierwszego polskiego radia.
wednesdayten
2 lata temu
"Taniec z Gwiazdami" - jakimi gwiazdami? o_O
A tak na marginesie, to niby jakie nowe programy wprowadził Miszczak? Zgrane zagraniczne formaty? Co w tym nowego, świeżego? Ja bym mógł robić to samo co on za połowę jego stawki :-P
marc.pl
2 lata temu
Polsat ulokował się na pozycji między TVP i TV Trwam - uległość i służalczość wobec polityków PiS, umizgi do kleru i niezupełnie wiarygodne przedstawianie bieżącej polityki wewnętrznej naszego kraju.
jan.go
2 lata temu
"Taniec z coraz mniejszymi gwiazdami" Nie przesadzajmy , jak TVN oddawał Polsatowi ten program to nic się nie stało . To ani ich nie zabije ani wzmocni
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).