Arabella Chi jest jedną z uczestniczek brytyjskiej wersji "Love Island". Modelka wzięła udział w piątej edycji show, która emitowana była w 2019 roku. Dzięki popularności zdobytej w programie spełnia się jako influencerka. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad milion internautów. Według najnowszych doniesień Chi została brutalnie napadnięta podczas powrotu z wakacji, które spędzała z nowym ukochanym i swoim tatą na Ibizie.
Jak donosi brytyjski "The Sun" Arabella Chi została napadnięta przez dwóch mężczyzn ze zorganizowanej grupy przestępczej po dopłynięciu promem do Barcelony. Modelka wracała ze swoim ojcem, Paulem, z wakacji, które spędziła na Ibizie. Nieznani sprawcy najpierw przebili opony w ich aucie, kiedy pojazd znajdował się jeszcze na promie. Po krótkim czasie kierujący autem ojciec modelki, zorientował się, że coś jest nie tak, zatrzymał samochód i udał się po pomoc. W tym czasie dziewczyna została sama, a nieznani sprawcy przypuścili atak. Mimo przerażenia modelka próbowała się bronić. - Arabella usłyszała, jak otwierają się drzwi, zanim wywleczono ją z pojazdu. Była przerażona, ale krzyczała i broniła się - twierdzi informator "The Sun". Mężczyźni splądrowali samochód, zabrali paszporty i kosztowną torebkę. Arabella Chi miała błagać ich, aby pozwolili zachować jej telefon. Kobieta była śmiertelnie przerażona, bo nie miała pojęcia, jakie są intencje sprawców.
Nie miała pojęcia, czego chcieli i obawiała się najgorszego. Całkowicie splądrowali samochód - poinformowała osoba z otoczenia modelki w rozmowie z "The Sun".
Wygląda na to, że mężczyźni, którzy napadli na uczestniczkę "Love Island" byli zainteresowani jedynie rabunkiem. Modelka jest już w domu. Otoczona rodziną i przyjaciółmi próbuje dojść do siebie. - Arabella jest wstrząśnięta, ale szczęśliwa, że jest już w domu. To było dla niej niezwykle traumatyczne przeżycie" - powiedziała osoba z otoczenia modelki w rozmowie z "The Sun".