Księżna Kate ma problemy ze zdrowiem. Oświadczenie w tej sprawie pojawiło się w środę m.in. na oficjalnym profilu na Instagramie członków rodziny królewskiej. Przeszła wcześniej zaplanowaną operację jamy brzusznej i na kilka tygodni musi zrezygnować z pełnienia obowiązków. Prawdopodobnie przerwa księżnej Walii potrwa do Wielkanocy. Więcej przeczytacie o tym: Księżna Kate jest w szpitalu. Rodzina królewska wydała oświadczenie. Później gruchnęła informacja, że problemy zdrowotne ma także król Karol III, który także niedługo trafi do szpitala, o czym pisaliśmy TUTAJ. Dzień przed publicznym ogłoszeniem tych informacji przyłapano księcia Harry'ego na ulicach Santa Barbara. Tak się zachowywał.
Każdy, kto interesuje się royalsami, wie, że relacje między księciem Harrym a jego najbliższą rodziną nie należą do najlepszych. Sytuacja jest napięta, a wzajemne pretensje sprawiają, że żadne z nich nie planuje wyciągnąć ręki na zgodę. Młodszy syn króla Karola III i księżnej Diany zadomowił się w Stanach Zjednoczonych, gdzie razem z żoną Meghan Markle psioczą na rodzinę królewską, gdzie tylko się da. Nawiązali współpracę z Netfliksem, za co zgarnęli niezłą sumkę, i opowiedzieli o kilku rodzinnych brudach. Wiele wskazuje na to, że Harry nie interesuje się, albo nie jest informowany o tym, co się dzieje w Londynie.
Dzień przed ogłoszeniem wieści o stanie zdrowia bratowej i ojca był widziany, jak wychodzi z siłowni w okolicy Montecito w Kalifornii. Uprawiał także jogging. To jego stałe aktywności, z których nie zrezygnował w obliczu takich doniesień, co właśnie rodzi teorię o jego niewiedzy. Gdyby był blisko z rodziną, w takich okolicznościach być może rzuciłby wszystko i przyleciałby do ojczyzny, by wspierać przede wszystkim brata? Ale jak wiadomo, wojna między nimi nadal trwa i nic nie zapowiada, że szybko się skończy. Żałujecie?
Księżna Kate poprosiła o uszanowanie swojej prywatności w tym trudnym dla niej czasie, dlatego niewiele szczegółów przedostaje się do mediów. Wiadomo jednak, że cierpi na rzadką dolegliwość - niepowściągliwe wymioty ciężarnych (hyperemesis gravidarium), przez co pierwsze miesiące ciąży są dla niej bardzo trudne i męczące. Teraz nie zdradzono, z jakiej konkretnie przyczyny wymagana była operacja. Nie była widziana publicznie od kilku tygodni, ostatni raz poddani mogli zobaczyć ją w święta. Zdjęcia księżnej Kate znajdziecie w naszej galerii na górze strony.