Obecnie w TVP2 można oglądać powtórki "Koła fortuny". Program wróci jednak z premierami za kilka miesięcy. Wiadomo, że nowych odcinków zaplanowanych na jesień nie poprowadzi już Norbi, a Izabella Krzan nie będzie w nich odsłaniała liter. Plotek dowiedział się, że następca autora hitu "Kobiety są gorące" jest już wybrany. I nie jest Robert El Gendy, jak spekulowano, ani inny dobrze znany prezenter.
Plotek dowiedział się, że nowym prowadzącym "Koła fortuny" został wyłoniony w castingu na nowego prezentera TVP Błażej Stencel, który już w czerwcu wejdzie na plan programu. Mężczyzna urodził się w 1993 roku i z wykształcenia jest aktorem. Ukończył Wydział Aktorski Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie za specjalnością aktorstwo i wokalistyka. Na swoim koncie ma epizody w takich produkcjach jak: "O mnie się nie martw", "W rytmie serca", "Polowanie na ćmy", "Na sygnale", "Sługa narodu" czy "Ojciec Mateusz".
Błażej Stencel wziął ostatnio udział w akcji rekrutacyjnej na nowe gwiazdy TVP - "Włącz się! Zmieniajmy się razem". Jak podano w "Pytaniu na śniadanie", rekrutacja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, bo zgłosiło się aż dwa tysiące osób, które chciałoby zasilić szeregi pracowników TVP. Ostatecznie wyłoniono kandydatów w kategoriach: rozrywka, kultura, sport i pogoda, którzy już niedługo zadebiutują w znanych i lubianych formatach oraz poprowadzą nowe produkcje. Wiadomo, że do Błażeja Stencela będzie należała teraz rozrywka w TVP. Kilka dni temu mężczyzna gościł w "Pytaniu na śniadanie", gdzie mógł pochwalić się swoim zwycięstwem. Nie chciał jednak wtedy zdradzić, w czym go zobaczymy.
Dlaczego akurat Błażej Stencel poprowadzi "Koło fortuny"? - Zachwycił nie tylko prezencją czy poprawną dykcją, ale przede wszystkim charyzmą i luzem. On ma predyspozycje na świetnego prezentera, który będzie uwielbiany przez tłumy. Gdy pojawił się na castingu, w TVP od razu wiedzieli, że na ich oczach rodzi się nowa gwiazda - tłumaczy nam nieoficjalnie osoba z produkcji. Przypomnijmy, że Norbi wyrażał chęć powrotu na plan. - Kiedy produkcja zadzwoni, wsiądę w samochód i przyjadę na plan. Jeśli jednak będę z tej drugiej strony i już nie będę prowadzić "Koła fortuny", nie będę się obrażał ani nie będę z tego tytułu płakać - powiedział niedawno w rozmowie z ShowNews. Przy okazji dodał, że taka jest specyfika tego zawodu i rozumie, że rotacje pracowników czasem bywają jedynym rozwiązaniem. - Taki jest show-biznes, że nie ma pustki, ktoś wpada, ktoś wypada, a pociąg jedzie dalej - stwierdził. Na razie nie wiadomo, kto zastąpi w "Kole fortuny" Izabellę Krzan. A wiedziałeś, że prezenterka jest szczęśliwie zakochana? Jej zdjęcia z chłopakiem znajdziesz w galerii na górze strony.