Grażyna Wolszczak jest doskonale znana widzom TVN-u za sprawą serialu "Na Wspólnej", gdzie wciela się w Barbarę Brzozowską. 65-letnia aktorka od lat jest podziwiana za nie tylko swoją pracę, ale i znakomitą sylwetkę. W jednym z ostatnich wywiadów wyjawiła, co jest sekretem jej doskonałej formy. Jak się okazuje, nie stosuje żadnych rygorystycznych diet, a po prostu musiała wykluczyć z diety trzy składniki.
Grażyna Wolszczak w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" wyznała, że jej figura to zasługa diety. Aktorka dowiedziała się, że jest uczulona na gluten, laktozę i jajka i musiała całkowicie zrewolucjonizować swój sposób odżywania. Jak sama podkreśliła, początki były trudne, bo była przekonana, że musi wyeliminować ze swojego jadłospisu wszystko, co smaczne. "Okazało się, że z dotychczasowego menu niemal nic nie zostało i trzeba było wymyślić wszystko od nowa. Zmieniliśmy całkowicie kuchnię" - powiedziała w wywiadzie dla magazynu.
Co ciekawe, Wolszczak tak naprawdę nie miała w planach schudnąć. Choć w efekcie wprowadzonych zmian aktorka schudła ponad osiem kilogramów, utrata wagi nigdy nie była jej celem, a jedynie efektem ubocznym wprowadzonych rewolucji. W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" wyznała, że nie lubi skrajności i unika restrykcyjnych diet. Jej kluczem do sukcesu jest codzienne dbanie o zdrowie, ale od czasu do czasu pozwala sobie też na małe "grzeszki". - Jeśli chodzi natomiast o podejście do odżywiania, to zdecydowanie nie jestem fanką restrykcyjnych diet, bo te skutkują zwykle efektem jojo. Staram się zachowywać dyscyplinę jako sposób na życie, choć z drugiej strony nie znoszę ortodoksji. Wszystko jest dla ludzi, więc dobrze jest mieć co jakiś czas "cheat day", kiedy sięgamy po rzeczy, które szczególnie nam smakują, bez wyrzutów sumienia - podkreśliła aktorka. W tej samej rozmowie zdradziła, że podejście do zdrowego stylu życia zawdzięcza mamie, która pracowała jako higienistka w szkole.