To, że Andrzej Duda korzysta z makijażu, nie jest żadną tajemnicą. Nikogo zresztą nie powinno to dziwić ani szokować. W 2020 roku informator "Super Express" donosił, że prezydent opanował nawet podstawy makijażu. "Sam się pudrował, nie miał makijażystki. No, chyba że był wywiad do telewizji, to wtedy oczywiście był już profesjonalny makijaż" - mogliśmy przeczytać na łamach tabloidu. Mimo takiego przygotowania, Andrzejowi Dudzie nadal czasem zdarzają się makijażowe wpadki.
Przykład niezbyt fortunnego nałożenia podkładu u pana prezydenta można było zaobserwować 8 stycznia podczas spotkania z Szymonem Hołownią. Panowie spotkali się, aby porozmawiać na temat kwestii dotyczącej polityków Prawa i Sprawiedliwości. Na zdjęciach z wydarzenia wyraźnie widać, że twarz Andrzeja Dudy jest nieco zbyt ciemna, wręcz odrobinę pomarańczowa, a kosmetyk wygląda na niedokładnie rozprowadzony. Całość wypadła nieco sztucznie, zwłaszcza gdy porówna się twarz prezydenta z jego dłonią. Ten fakt wyłapał na Instagramie Michał Marszał związany z "Tygodnikiem NIE", który nie mógł odmówić sobie komentarza. "Podkład chyba od Agaty pożyczył" - napisał pod fotografią ze spotkania.
Jakobe Mansztajn z Make Life Harder również opublikował zdjęcia Andrzeja Dudy ze spotkaniem z Szymonem Hołownią. Nie kpił jednak z makijażu prezydenta, ale z zamiłowania głowy państwa do robienia min. Tym samym nawiązał m.in. do mimiki Dudy z pierwszego oficjalnego spotkania z marszałkiem Sejmu, a później do tych z zaprzysiężenia Donalda Tuskia. Wówczas zdjęcia polityków stały się viralem.
Kiepsko dobrany makijaż to jednak pikuś w porównaniu do innych wpadek, które przez lata zdarzyło się zaliczyć Andrzejowi Dudzie. Ostatnia miała miejsce zresztą niedawno, bo zaledwie kilka dni przed spotkaniem z Szymonem Hołownią. Na oficjalnym profilu prezydenta w serwisie X pojawił się dość enigmatyczny wpis. "Powiedz mu, żeby zapytał swoją żonę, co to znaczy 'mieć jaja'. Ona wie!" - mogliśmy przeczytać. Nie wiadomo, o co chodziło panu prezydentowi, ale najprawdopodobniej doszło do pomyłki i prywatna wiadomość prezydenta poszła w świat. Zastanawiający status bardzo szybko został skasowany. Internauci zdążyli jednak zrobić screeny, a zdjęcie cały czas krąży po sieci. Jak można się domyślać, Andrzej Duda miał w nim na myśli Szymona Hołownię (więcej na ten temat TUTAJ).