Jolanta Kwaśniewska przez wielu uważana jest za najbardziej lubianą pierwszą damę. W 1995 roku, gdy Aleksander Kwaśniewski obejmował urząd prezydenta, ona zrezygnowała z kariery zawodowej, by w pełni oddać się nowym funkcjom. Jak dziś prezentuje się jej świadczenie emerytalne? Kwota nie jest powalająca.
Zanim Aleksander Kwaśniewski zaczął pełnić funkcję prezydenta, jego żona prowadziła dobrze prosperującą agencję nieruchomości. Po zamieszkaniu w pałacu prezydenckim, pierwsza dama przekazała firmę do urzędu powierniczego, by po dwóch kadencjach męża wrócić do zarządzania interesem. Oprócz tego angażowała się w działalność charytatywną. W 1997 roku założyła fundację o nazwie "Porozumienie bez Barier".
Mimo licznych obowiązków pierwsza dama nie zapominała o finansach. Myśląc o przyszłej emeryturze, samodzielnie opłacała składki ZUS. "Każdy z nas musi być odpowiedzialny za siebie. Odkładajmy, chociaż niewielką część swoich dochodów, żeby mieć nawet skromny kapitał na przyszłość. Racjonalnie nimi gospodarujmy. Jeśli mamy środki, nauczmy się też inwestować. Nikt, tak jak my sami, nie zadba o nasze emerytury" opowiadała niegdyś w rozmowie z "Faktem".
W 2021 roku ukazały się nowe przepisy dotyczące zabezpieczenia emerytalnego pierwszych dam. W związku z tym Jolanta Kwaśniewska otrzymała niewielki dodatek do emerytury. Jak podaje "Super Express" dzięki temu manewrowi jej świadczenie mogło wzrosnąć o 300 złotych brutto. Według szacowanych wyliczeń tabloidu była pierwsza dama może otrzymywać świadczenie emerytalne o wysokości trzech tysięcy złotych. Więcej zdjęć Jolanty Kwaśniewskiej znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!