Lada dzień odbędzie się koronacja króla Karola III. Na uroczystościach koronacyjnych finalnie ma nie zabraknąć księcia Harry'ego, choć jeszcze niedawno obecność syna króla nie była oczywista. Jak wynika z ustaleń tygodnika "The Sun", książę miał wydzwaniać do ojca, żeby omówić szczegóły uroczystości. Nie ukrywał przy tym, że bardzo chce przyjechać, ale... boi się reakcji swojej żony Meghan Markle.
"Harry był niemal zdesperowany, aby pojawić się na koronacji i spędzić ten wyjątkowy czas z rodziną. Król Karol III był jednak na tyle zajęty przygotowaniami do ceremonii, że miał czas tylko na jedną rozmowę z synem" - donosi informator "The Sun". Przez ponad dwa miesiące miał udawać, że nie zależy mu na udziale w wydarzeniu i dopiero na trzy tygodnie przed datą uroczystości potwierdził swoją obecność. Źródło tabloidu podkreśla, że Harry chce przede wszystkim okazać wsparcie ojcu jako jego syn.
Przypominamy, że Pałac Buckingham niedawno poinformował, że na koronacji pojawi się książę Harry, ale zabraknie Meghan Markle. Żona arystokraty ma pozostać w Stanach Zjednoczonych, by świętować przypadające właśnie na 6 maja urodziny syna Archiego. Redakcja Plotka zapytała o opinię w tej sprawie Janusza Siborę - historyka, badacza dziejów dyplomacji szczególnie organizacji służb zagranicznych oraz protokołu dyplomatycznego. Dr Sibora nazwał zachowanie Meghan swego rodzaju manifestacją.
Wydarzenia związane z uroczystą koronacją króla Karola III potrwają trzy dni. Zaczną się 6 maja, a skończą dwa dni później. W pierwszy dzień odbędzie się ceremonia koronacji o charakterze religijnym. Dzień później na zamku w Windsorze odbędzie się koncert koronacyjny, podczas którego wystąpią znani artyści. Nie zabraknie zespołu Take That i Katy Perry. 8 maja Brytyjczycy będą mieli zaś wolne od pracy. W okolicach ich miejsc zamieszkania znajdą wiele okazji, aby włączyć się w różnego rodzaju akcje charytatywne.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!