Widzowie polsatowskich programów nie otrząsnęli się jeszcze po zmianach, które zaszły w "Twoja twarz brzmi znajomo", a już teraz powinni zacząć przygotowywać się na podobną rewolucję w "Tańcu z Gwiazdami". Związana z tanecznym show osoba wyjawiła Plotkowi, że Edward Miszczak, który od niedawna zajmuje stanowisko dyrektora programowego stacji, wierzy, iż kluczem do sukcesu jest wymiana obsady siedzącej za jurorskim stołem. Kto dostanie wypowiedzenie? O swoje stanowisko jak na razie może być spokojna jedynie Iwona Pavlović.
Osoba związana z produkcją w rozmowie z Plotkiem zdradziła, że zmiany w "Tańcu z Gwiazdami" są na razie w fazie roboczej, ale przetasowań w jury na pewno możemy się spodziewać. "O swoją przyszłość nie musi się raczej obawiać Iwona Pavlović, która jest związana z programem od samego początku, a w poprzedniej edycji udowodniła, że nie straciła pazura i wciąż jest gotowa, by pójść na noże z uczestnikami" - mówi nasz informator. Ważą się natomiast losy pozostałych członków jury, czyli Andrzeja Grabowskiego, Michała Malitowskiego oraz Andrzeja Piasecznego. Edward Miszczak ma jednak twardy orzech do zgryzienia.
Ten pierwszy, choć nie ma nic wspólnego z tańcem, jest uważany za "dobrego ducha" programu. Przez lata był też gwiazdą uwielbianego przez widzów Polsatu "Świata według Kiepskich". No i prywatnie dobrze zna się z właścicielem stacji, Zygmuntem Solorzem - mówi Plotkowi osoba z produkcji.
Andrzej Piaseczny jest w "Tańcu z Gwiazdami" najkrócej z całej czwórki, bo do jury dołączył dopiero w 12. edycji. W tej roli bardzo dobrze się jednak sprawdza. "Piaseczny wniósł lekkość i humor, zaskakując odważnymi komentarzami" - podkreśla nasze źródło. Michał Malitowski z kolei to, obok Pavlović, jedyna osoba, która ma doświadczenie i wiedzę, aby oceniać uczestników. "To utytułowany tancerz i choreograf, którego merytoryczne uwagi pomagają uczestnikom w walce o Kryształową Kulę" - dodaje. Osoba związana z produkcją nie ma jednak wątpliwości, że w kolejnej edycji tanecznego show skład jury nie będzie taki sam.
Edward jest jednak zdeterminowany, by w "Tańcu z Gwiazdami" zaszły zmiany podobne do tych, które pomogły odnieść sukces ostatniej edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo". Jako nowa osoba w firmie nie boi się podejmować trudnych i odważnych decyzji. Dlatego wkrótce może się okazać, że w programie nie zobaczymy już żadnego z tych trzech panów - tłumaczy.
W mediach w ostatnim czasie coraz głośniej robi się o Danucie Martyniuk, a żona wokalisty disco polo zaczyna pracować w show-biznesie na własny rachunek. Pojawiły się też spekulacje, że Polsat zaproponował jej udział w tanecznym show za bardzo dużą kwotę. Martyniuk w rozmowie z nami zdementowała jednak te doniesienia. "Nikt się ze mną w tej sprawie nie kontaktował. Gdyby nawet kiedyś się pojawiła taka propozycja, to na pewno bym się nie zgodziła. Lubię tańczyć, ale w sytuacjach prywatnych, a nie przed milionami telewidzów" - powiedziała Plotkowi.