Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl.
To Edyta Górniak ma wystąpić wieczorem na gali Wiktorów. Diwa ma wprawdzie jeden z najlepszych głosów w Polsce, a wiele jej występów robi spore wrażenie na słuchaczach. Jednak biorąc pod uwagę, że gwiazda przy wielu okazjach pojawia się na imprezach TVP, nie ma w tym raczej nic zaskakującego. W porównaniu ze światową gwiazdą muzyki, jaką jest Sting, pomysł jest raczej słaby. Swoją drogą, Górniak ma swoje związki z Wiktorami. W przeszłości wywołała bowiem na nich spory skandal.
Dwie dekady temu Edyta Górniak została zaproszona na Wiktory. Artystka zaśpiewała wówczas swój singiel "Jak najdalej", który promował album "Perła". Zgromadzona publiczność zaniemówiła, gdy zobaczyła strój, w którym pojawiła się gwiazda. Górniak wystąpiła w topie, spod którego wystawały plastry podtrzymujące stanik. W dodatku spódnica była tak krótka, że telewizyjna widownia kilkukrotnie zobaczyła bieliznę artystki. Media określiły występ Edyty jako jedną z największych modowych wpadek w historii.
Zaledwie trzy lata wcześniej Edyta zachwyciła publiczność na Wiktorach swoim wykonaniem piosenki "Dumka na dwa serca". Artystka pojawiła się na scenie wraz z Mieczysławem Szcześniakiem i było to jedno z nielicznych, wspólnych wykonań tej piosenki. W 2014 roku gwiazda pojawiła się na gali Wiktorów, by wręczyć SuperWiktora Jackowi Cyganowi, autorowi słynnego przeboju z filmu "Ogniem i mieczem".
Tegoroczna gala została już zbojkotowana przez wielu artystów. Zarówno przez tegorocznych nominowanych, jak i laureatów sprzed lat. Do protestów przyłączyli się już m.in. Maciej Stuhr, Robert Janowski, Robert Makłowicz, Magda Mołek, Monika Olejnik.