"Milionerzy" to uwielbiany przez widzów teleturniej, który nieustannie cieszy się ogromną popularnością. Program pojawia się na antenie TVN od lat i niezmiennie prowadzony jest przez Huberta Urbańskiego. Niedawno wystartował kolejny sezon telewizyjnego show. Tym razem uczestnicy mają do swojej dyspozycji nie trzy, a aż cztery koła ratunkowe. W 729. odcinku w fotelu naprzeciwko prowadzącego zasiadł pan Rafał z Wrocławia. Mężczyzna całkiem nieźle sobie radził. Niestety, pewne trudności dopadły go przy pytaniu za 20 tys. zł.
Prowadzący Hubert Urbański odczytał pytanie, które brzmiało: "Które z tych jezior jest tak płytkie, że jego średnia głębokość to siedem dziesiątych metra?", a następnie podał cztery możliwe odpowiedzi":
Pan Rafał nie był do końca zadowolony, gdy usłyszał to pytanie. Mimo to nie zamierzał się poddawać i niemal od razu przystąpił do analizowania wszystkich możliwych odpowiedzi. Przyznał, że najbardziej skłania się ku zaznaczeniu opcji B., jednak nie wybrał jej od razu. Postanowił jeszcze raz wszystko sobie na spokojnie przemyśleć. Po kolejnej analizie nie miał już żadnych wątpliwości. Nie zdecydował się również na wykorzystanie żadnego z dostępnych kół ratunkowych. - Tu muszę sobie zaufać tak jak w partii szachowej. Czasem po prostu trzeba zaufać sobie - stwierdził, po czym poprosił o zaznaczenie właśnie tej odpowiedzi. Po krótkiej chwili napięcia okazało się, że pan Rafał miał rację, bo to właśnie B. było poprawną odpowiedzią. Zadowolony uczestnik zgarnął 20 tys. zł. i kontynuował grę.
W 714. odcinku grę kontynuowała pani Anna. Uczestniczka brawurowo odpowiadała na kolejne pytanie i wykazała się nietuzinkową dawką wiedzy. Niestety, pytanie z kategorii religii przyprawiło jej małe trudności. Kobieta nie ukrywała, że nie zna odpowiedzi, jednak postanowiła pójść za głosem intuicji i zaryzykowała. Tym raz opłaciło się to. Wybrana odpowiedź była dobra, a pani Anna uzyskała 250 tys. zł. Natomiast w 711. odcinku zagrał pan Kamil. Mężczyzna zmierzył się z pytaniem o fragment wiersza Kazimierza Wierzyńskiego. Z trudnej sytuacji nie uratowało go nawet koło ratunkowe. Mężczyzna opuścił studio bogatszy jedynie o gwarantowany tysiąc złotych. Jesteście fanami "Milionerów"? ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Kto żyje w Ćottogramie? Postawiła oczy w słup. "Nie przedłużajmy".