Niedawno Janusz Józefowicz wywołał zamieszanie, mówiąc podczas spektaklu do zebranej publiczności, że z "nie są już razem z żoną od kilku tygodni". Zbiegło się to w czasie premiery teledysku jego ukochanej, która wpadła w nim w objęcia przystojnego Włocha. Po tych słowach niektóre media ogłosiły rozstanie słynnego duetu, więc choreograf tłumaczył się natychmiast, że wszystko zostało wyrwane z kontekstu. Bo on tylko zażartował. Teraz do słów dyrektora warszawskiego Studia Buffo odniosła się Natasza Urbańska. Co sądzi o takim wywoływaniu sensacji? - To była wyciągnięta fraza z całej historii. To jest cudne, że mój mąż ma też taką fantazję i dystans do tego wszystkiego. I chyba tylko z takim dystansem można do całej sprawy podchodzić - podsumowała piosenkarka i jurorka "The Voice Kids" w rozmowie z Pomponikiem. Po co jednak sobie żartować z małżeństwa, wiedząc, że jak się jest osobami publicznymi, wzbudzi to emocje i różne domysły? Tego już nie wyjaśniła.
Natasza Urbańska nie ukrywa jednak, że plotki o ich rozstaniu, które powracają jak bumerang od dawna, są już dla niej męczące. Bo według niej między nią a Januszem jest wszystko w porządku. Oceniła, że dużą rolę w ich małżeństwie odgrywa zazdrość. Dodaje ona pikanterii i sprawia, że czują się jak wtedy, gdy dawno temu się poznali. - Bez zazdrości nie ma miłości. Chyba to jest naturalne, jeżeli zależy ci na kimś, to ta zazdrość gdzieś w tobie jest. Ale to jest fajne, bo to prowokuje różnych fajnych momentów. Ona nie jest demobilizująca, ona nas gdzieś otwiera i cały czas podtrzymuje nasz związek na gorącym etapie - zdradziła i wyznała, że w mężu ma najlepszego przyjaciela. Z którym nie nie tylko chce się tworzyć związek, ale i pracować. - My po prostu lubimy ze sobą przebywać. Ja ubóstwiam tego swojego faceta, bo jest zabawny, jest inteligentny, zaskakuje mnie i zachwyca cały czas sobą. Ja mam cały czas niedosyt swego mężczyzny. Może w tym tkwi ta recepta. Trafiłam bardzo dobrze na mojego mężczyznę życia - powiedziała Urbańska.
Natasza Urbańska wzięła ślub z Januszem Józefowiczem w 2008 roku, a niedługo później na świat przyszła ich córka Kalina. Para marzyła, by doczekać się kolejnego dziecka, ale niestety nie było im to dane, o czym powiedziała sama zainteresowana. - Ludzie mają swoje plany, a życie je weryfikuje. Był czas, kiedy walczyliśmy o kolejne dziecko. Po kilku latach okazało się, że niestety to marzenie pozostanie niezrealizowane - wyznała gorzko celebrytka w rozmowie z dwutygodnikiem "Viva!". Dodała jednak, że pogodziła się z rzeczywistością i oswoiła się z myślą, że jej córka nie będzie miała rodzeństwa. - Trzeba jednak zostawić za sobą wszystkie demony i niespełnienia i cieszyć się tym, co się ma. A ja mam wspaniałą córkę, najcudowniejszą dziewczynę na świecie, która jest moim największym szczęściem. Na niej się skupiam - podsumowała ukochana Janusza Józefowicza. Przypomnijmy, że choreograf ma też z pierwszego małżeństwa córkę Kamilę i syna - Jakuba Józefowicza (do 2023 roku występował w "M jak miłość").