Księżna Kate w styczniu przeszła operację jamy brzusznej. Przez kilka miesięcy była nieobecna w życiu publicznym, nie pełniła również swoich obowiązków. Cały świat zastanawiał się, gdzie jest Kate i co się z nią stało, a w mediach (również, a może przede wszystkim) społecznościowych powstawały kolejne plotki. W końcu sama zainteresowana postanowiła zabrać głos. Opublikowała na oficjalnym Instagramie pary książęcej nagranie, na którym wyjaśniła, że mimo tego, że operacja zakończyła się sukcesem, badania, które odbyły się po niej wykazały, że choruje na nowotwór. Potrzebna była chemioterapia.
Jak informuje "The Sun" Kate nie wróci do obowiązków królewskich, dopóki nie wyzdrowieje i nie będzie gotowa po tym, jak zdiagnozowano u niej nowotwór. Zdaniem dziennikarzy magazynu mówi się, że żona księcia Williama opuści tradycyjne królewskie nabożeństwo wielkanocne, które ma odbyć się w przyszłym tygodniu. Więcej zdjęć księżnej Kate znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Księżna Kate, zapewne pod wpływem wszechobecnych plotek o romansie czy podzieleniu losu księżnej Diany, zdecydowała się po kilku miesiącach nieobecności publicznej opublikować nagranie, na którym wyjaśnia, że potrzebowała, wspólnie z rodziną, prywatności. Wszystko za sprawą choroby - podczas badań po styczniowej operacji wyszło na jaw, że księżna choruje na raka. Przechodzi również łagodną chemioterapię. Na filmie podziękowała za wsparcie wszystkim osobom, które są zaangażowane w proces jej leczenia - lekarzom oraz mężowi. Na końcu swojego przemówienia wystosowała nawet specjalny apel do wszystkich osób, które mierzą się z nowotworami.
Myślę także o wszystkich osobach dotkniętych chorobą nowotworową. Proszę, aby wszyscy, którzy zmagają się z tą chorobą w jakiejkolwiek formie, nie tracili wiary ani nadziei. Nie jesteście sami
- powiedziała na nagraniu, dodając, że sama musi przejść chemioterapię zapobiegawczą, która jest obecnie na wczesnym etapie.