Wierni widzowie Telewizji Polskiej z pewnością pamiętają czasy, kiedy na antenie publicznego nadawcy mogliśmy zobaczyć obecne twarze TVN-u czy Polsatu. Kilka lat temu na Woronicza pracowali bowiem Monika Richardson, Agata Młynarska, Beata Tadla czy Robert Janowski. Jak wspomniani prezenterzy wspominają te czasy?
Monika Richardson i Agata Młynarska pracowały w TVP. Nie kryją niechęci do dawnego pracodawcy
Pierwsza z wymienionych dziennikarek zaczęła działać u publicznego nadawcy w 1995 roku. Zasłynęła z prowadzenia formatów "Pytanie na śniadanie", a także "Europa da się lubić". W 2019 roku doszło do rozstania Richardson ze stacją. Zwalniając dziennikarkę, TVP twierdziła, że jednym z powodów rozwiązania umowy jest fakt, że Richardson ją naruszyła. Reklamowała bowiem markę kawy, której stała się twarzą. - To była bardzo fajna kampania, ale ja miałam głęboką świadomość, że polecę. Po prostu zrobiłam bilans strat i zysków, miałam potrzeby mieszkaniowe, chciałam coś kupić lub sprzedać, nie pamiętam, policzyłam sobie, że warto - wyznała dziennikarka w rozmowie z Pomponikiem. Jak dokładnie została wyrzucona z TVP? - Z Telewizji Polskiej wyrzuca się tak, że po prostu przestaje ci działać przepustka. Nikt z tobą się nie spotyka i nie mówi: "Drogi Damianie, chcielibyśmy ci podziękować za twoją pracę". Nie, po prostu widzisz wielki znak: "Richardson, zapraszamy, w***erdalać" i zabierają ci przepustkę - wyznała Richardson. Jak natomiast wyglądała sytuacja u Młynarskiej? Była prowadząca m. in. śniadaniówki oraz "Świat się kręci" skończyła przygodę z TVP po 12 latach.
Odchodząc po raz pierwszy z TVP usłyszałam w wieku lat 40, że jestem już za stara. Ale to była tylko wymówka, rzecz dotyczyła poważniejszych zmian, które szykowano w TVP w 2006 roku. Po odejściu zamilkł mój telefon. Z dnia na dzień znaleziono za mnie zastępstwo, także w "Pytaniu na śniadanie", które tworzyłam i prowadziłam od pierwszego wydania. Koledzy zapomnieli o moim istnieniu. Na szczęście nie wszyscy - wyznała na Instagramie.
Beata Tadla i Robert Janowski. Oni też nie pasowali do publicznego nadawcy?
Dziennikarka prowadziła w TVP "Wiadomości", "Kawę czy herbatę" oraz "Dziś wieczorem". Jej kariera u publicznego nadawcy zakończyła się, kiedy do gry wkroczył Jacek Kurski. Jak sama zainteresowana wspomina dzień zwolnienia? - Po drodze spotkałam koleżankę, która tego dnia miała prowadzić "Wiadomości", choć to miało być moje wydanie. Po drodze dostałam telefon, że mam stawić się w gabinecie dyrektora (...). Pan dyrektor powiedział mi, że mu przykro, właściwie to mnie bardzo ceni, lubi i szanuje. I żebym nie brała tego personalnie, ale nie pasuję do koncepcji programu - wyznała Tadla u Kuby Wojewódzkiego. Czy wskutek zmiany rządu dziennikarka wróci do TVP? O tym dowiedziecie się tutaj.
Z kolei Robert Janowski, czyli dawna twarz programu "Jaka to melodia?", po 20 latach odszedł ze stacji. Nowa formuła programu nie odpowiadała prezenterowi, dlatego ten nie chciał już dłużej prowadzić formatu. - Nie było różowo. Nowe drzwi nie pootwierały się od razu. Właściwie wszystko się pozamykało. Szczerze mówiąc, myślałem, że mając takie doświadczenie telewizyjne, natychmiast posypią się propozycje, rozdzwonią się telefony. Ale nic takiego się nie stało - wyznał w rozmowie z "Faktem". TVP najpierw zastąpiło Janowskiego Norbim, a następnie Rafałem Brzozowskim. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do galerii.
Przypominamy, że trwa plebiscyt Plotka i Radia Złote Przeboje. Możesz zdecydować, kto zdobędzie JUPITERA ROKU w siedmiu kategoriach. W kategorii Stylowa Gwiazda Roku nominowane są: Agnieszka Woźniak-Starak, Julia Wieniawa, Monika Olejnik, Małgorzata Rozenek i Joanna Przetakiewicz. GŁOSUJ TU!
