W ostatnim czasie nad karierą Antoniego Królikowskiego zawisły czarne chmury. Najpierw głośne rozstanie z Joanną Opozdą, a potem spór o alimenty. - Kwestie alimentacyjne są w trakcie regulowania. W zeszłym roku zabezpieczenie przekroczyło dwukrotnie mój dochód, nie mówiąc o innych moich zobowiązaniach. Nie uchylam się od płacenia, lecz kwota 10 tys. zł alimentów miesięcznie przekracza moje obecne możliwości - tłumaczył się w Super Expressie. Do tego doszły mniejsze i większe afery z udziałem aktora, jak chociażby gala MMA, w której miały zmierzyć się sobowtóry Wołodymyra Zełeńskiego i Władmiria Putina. W efekcie aktor długo nie mógł znaleźć pracy na planie. Teraz ma wrócić w serialu "Uroczysko", a mediom udało się dotrzeć do prawdopodobnej gaży celebryty.
Jak możemy przeczytać w opisie produkcji, "Uroczysko" to serial fabularny, w którym mieszkańcy małego miasteczka zmierzą się z przerażającą zbrodnią. Postać, w którą wcieli się Antoni Królikowski, to komisarz Filip Ziomecki. Policjant będzie stał na czele śledztwa. "Ta zagadkowa miejscowość przyciąga wczasowiczów z daleka, nieświadomie wciągając ich w tajemnicze historie. Przygotujcie się na szaloną przygodę pełną zwrotów akcji i kryminalnych powiązań" - czytamy w zapowiedzi stacji.
Dziennikarzom "Super Expressu" udało się dowiedzieć, ile Antoni Królikowski będzie mógł zarobić za występ w serialu. Aktor tylko za jeden dzień zdjęciowy, może otrzymać nawet kilka tysięcy złotych. Nową posadę byłego partnera zdążyła skomentować już Joanna Opozda, choć nie podała wprost tytułu. Dodała za to, że to może nie być jedyna nowa produkcja z jego udziałem. "Antek dostał w ostatnim czasie dwie bardzo duże role, jedną w spektaklu teatru Tu i Teraz oraz we wrocławskim serialu, gdzie gra główną rolę i bardzo wysoką stawkę" - napisała na Instagramie.
Okazuje się, że wielkie zmiany czekają na Antoniego Królikowskiego nie tylko na stopie zawodowej. Przypomnijmy: po rozpadzie małżeństwa aktor związał się z prawniczką Izabelą, z którą ochoczo pokazywał się na ściankach. Jednak już od dłuższego czasu para unika blasku fleszy. Według informatora serwisu shownews.pl powód ma być dość prozaiczny. Oboje przeżywają teraz ciężki okres.
Antek i Izabela mają teraz trudny i pracowity czas, gdyż Antoni, aby spłacić długi wobec Opozdy i syna, co nie jest proste przy zasądzonej kwocie dziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Choć mają teraz dla siebie mniej czasu, to jednak zmiana otoczenia bardzo im służy. Oboje chcą po prostu jak najszybciej spłacić zadłużenie, żeby Joanna przestała oczerniać ich publicznie. To jest przykre, bo on od początku robił wszystko, żeby sprostać jej roszczeniom, a teraz pracuje po kilkanaście godzin dziennie, żeby spłacić długi wobec Aśki - wyjawił.