Lil Masti dała się poznać w sieci wiele lat temu. Celebrytka zasłynęła głównie z nagrywania filmów na Youtube, a także z walk freak-fightowych w Fame MMA. Niedawno jednak Aniela Bogusz zakończyła swoją karierę w federacji. Jakiś czas temu poinformowała, że spodziewa się dziecka. Od tego czasu regularnie publikuje nowości na temat ciąży w mediach społecznościowych. Dzieli się z fanami między innymi wizytami u specjalistów. Niedawno wyznała, jak jej ciało się zmieniło na przestrzeni miesięcy.
Lil Masti może się pochwalić ogromną ilością obserwatorów na profilu na Instagramie. Jej poczynania w sieci śledzi ponad milion osób. Influencerka opublikowała niedawno relację, na której opowiedziała o przytyciu podczas ciąży. Podzieliła się swoimi spostrzeżeniami. Wyznała, że nie tak wyobrażała sobie swoją sylwetkę. "Jak ja sobie wyobrażałam siebie pod koniec ciąży, to wyobrażałam sobie, że ja będę miała taki brzuch, że on będzie taki wielgachny, a on jest taki uroczy. Nie jest taki przeogromniasty" - powiedziała.
Lil Masti wyznała również, jak zwiększyła się jej waga. Obecnie Aniela Bogusz jest w 38. tygodniu ciąży. Okazało się, że przytyła 20 kilogramów. Wkrótce celebrytka wybiera się na badania, aby odkryć, ile waży jej dziecko. Podkreśliła jednak, że dodatkowe kilogramy nie są dla niej problemem. "Mam to gdzieś, czy przytyłam 20 kg... to nie jest dla mnie istotne, to nie jest dla mnie ważne" - wyznała szczerze na Instagramie. Więcej zdjęć Lil Masti znajdziecie w galerii na górze strony.
Jakiś czas temu Lil Masti wraz z mężem wyznała, jakie imię otrzyma ich córka. Zrobiła to w trakcie imprezy baby shower. 9 lipca na profilu celebrytki w mediach społecznościowych pojawiła się relacja z przyjęcia. Masti opublikowała zdjęcie, na którym wraz z ukochanym stoi na tle wielkiego napisu "Aria". Obserwatorzy byli zachwyceni wyborem imienia, co zakomunikowali w komentarzach pod postem. Może się kojarzyć z postacią Aryi Stark, znaną z serialu "Gra o tron". ZOBACZ TEŻ: Fani Lil Masti zrugali Mamę Ginekolog, poszło o imię dziecka. Wkurzyła się. "Przestańcie kręcić dramę"