Alicja Bachleda-Curuś na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych. Choć to właśnie tam zrobiła największą karierę, zagrała także w wielu polskich produkcjach. Popularność przyniosły jej role w filmach takich jak "Pan Tadeusz" czy "Syzyfowe prace". Zasłynęła również w serialu "Na dobre i na złe". To jednak nie wszystko. Jak się okazało, Bachleda-Curuś jest tak zapracowana, że zapomniała o swoich dawnych wystąpieniach. Na profilu na Instagramie pochwaliła się starym kadrem.
Pewien instagramowy profil regularnie dzieli się z obserwatorami kadrami z różnych filmów i seriali z dawnych lat. Ostatnio konto "TeleNostalgia" udostępniło zdjęcie Alicji Bachledy-Curuś. Ujęcie pochodziło z 2002 roku. W tym czasie aktorka stanowiła część obsady serialu "Lokatorzy". Postanowiła podzielić się wspomnieniem ze swoimi fanami. Przyznała, że kompletnie zapomniała o swojej roli w produkcji.
Zapomniałam, że w tym grałam - napisała na profilu na Instagramie.
Alicja Bachleda-Curuś nigdy nie narzekała na brak pracy. Pomimo tego, postanowiła wyjechać za ocean i tam robić światową karierę. To właśnie zagraniczne role najbardziej zapadły w pamięć fanom. Szerszej publiczności dała się poznać w filmach takich jak "Dziewczyna ma kłopoty", "Polaris" czy "Handel". Była wielokrotnie nagradzana za swoją działalność aktorską.
Alicja Bachleda-Curuś spełnia się również w roli matki. Wraz z byłym partnerem Colinem Farrellem przez długi czas nie pokazywali syna. Fani po raz pierwszy zobaczyli 13-letniego Henry'ego Tadeusza podczas tegorocznej gali Oscarów. Od tego momentu aktorka zrezygnowała z ukrywania wizerunku dziecka. Niedawno udostępniła wspólne zdjęcie z okazji świąt wielkanocnych. Bachleda-Curuś zabrała Henry'ego na święcenie koszyczków. ZOBACZ TEŻ: "Hotel Paradise". Wiktoria Gąsior ma problemy ze zdrowiem. Pokazała opuchliznę. "Nie uwierzycie, gdzie idę"