Alicja Bachleda-Curuś ma szczęście w swojej zawodowej karierze. Nie dość, że za Oceanem wygrywa kolejne castingi, to jeszcze pracuje z tak przystojnymi facetami jak Colin Farrell. Zapomnijcie jednak o tym hollywoodzkim amancie i zobaczcie jej nowego partnera z planu - Bahrama Radana, "irańskiego Brada Pitta".
<< ZOBACZ ZDJĘCIA BAHRAMA RADANA >>
Alicja Bachleda-Curuś dostała rolę w filmie "Polaris", gdzie gra Amerykankę irańskiego pochodzenia. Jej filmowym mężem został Bahram Radan, 35-letni Irańczyk, który podbił ojczysty rynek filmowy. Aktor został wyróżniony wieloma nagrodami w swoim kraju oraz regionie, a teraz próbuje swoich sił w Ameryce. Oprócz sztuki aktorskiej para się także muzyką.
Według "Na Żywo" Radan przez rodaków traktowany jest za lokalny odpowiednik Brada Pitta. My - przynajmniej, jeśli chodzi o urodę - porównalibyśmy go raczej do Jude'a Law, co nie zmienia jednak faktu, że jest po prostu zjawiskowo przystojny. Jak twierdzi gazeta, nie raz swoją urodę wykorzystywał, aby łamać kobiece serca i wręcz zasłużył sobie na miano Casanovy.
karo