8 lutego media obiegła smutna informacja o tragicznej śmierci Mateusza Murańskiego. Mężczyzna miał zaledwie 29 lat i całe życie przed sobą. Ostatnio cieszył się z sukcesu filmu "IO", który otrzymał nominację do Oscara. W filmie Skolimowskiego wcielił się w postać kibola. Jak przyznał w niedawnej rozmowie z nami, miał wiele planów na przyszłość i czuł się szczęśliwy. Gwiazdora Fame MMA pożegnało wielu celebrytów. Włodarz federacji opublikował w sieci wzruszający wpis i przyznał, że będzie mu bardzo brakowało sportowca. Do śmierci Murańskiego odniosła się też Ewel0na z "Warsaw Shore". To właśnie w tym reality show wraz z Wojciechem Golą stawiała pierwsze kroki w show-biznesie.
Ewel0na znalazła chwilę na zorganizowanie krótkiego Q&A (pytań i odpowiedzi) dla fanów. Jeden z obserwatorów zapytał, czy słyszała o śmierci Mateusza Murańskiego. Była uczestniczka "Warsaw Shore" była zdruzgotana tym, co się stało. Wyjaśniła też, dlaczego wcześniej się na ten temat nie wypowiadała.
Tak. Ja wiedziałam już o tym dużo, dużo wcześniej, ale nie wypowiadałam się na ten temat. Uważam, że nikt nie powinien się na ten temat wypowiadać i snuć swoich teorii przez co/na co/po co/dlaczego. Bo to jest zbyteczne, jak widzicie. Bardzo szkoda chłopaka. Ja generalnie jestem taka, że strasznie przeżywam takie wiadomości. Tym bardziej, jak to była osoba znajoma. Straszna tragedia - powiedziała na InstaStories.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Po śmierci Mateusza Murańskiego głos zabrał także Sebastian Fabijański, który ostatnio dołączył do federacji Fame MMA i debiutował w oktagonie. Aktor wypowiedział się na temat hejtu w sieci. Więcej przeczytasz TUTAJ. Z kolei Laluna z "Królowych życia" stwierdziła, że Mateusz Murański jest już drugą ofiarą wejścia do brutalnego świata freak fightu. Więcej przeczytasz TUTAJ.