Mateusz Murański był jednym z najpopularniejszych polskich freak fighterów. Występował w federacjach Fame MMA i High League. Znany był także z serialu "Lombard. Życie pod zastaw", gdzie wcielał się w rolę Adriana "Adka" Barskiego. Pojawił się w filmie Jerzego Skolimowskiego "IO", nominowanym do Oscara.
Informację o śmierci Mateusza Murańskiego potwierdził "Super Express". Zawodnik miał 29 lat.
O zgonie poinformował członek rodziny, który nie mógł się dodzwonić. Na miejsce zdarzenia pojechali funkcjonariusze i znaleźli ciało, wykonano czynności m.in. oględziny z udziałem biegłego, potwierdzono zgon bez udziału osób trzecich - poinformowała rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk.
Mateusz Murański w ostatnim czasie znany był przede wszystkim z występów na galach freak fightowych oraz z konfliktu z Arkadiuszem Tańculą, z którym zawalczył w oktagonie podczas gali Fame MMA 10. Od tamtej pory bił się nie tylko w MMA, ale także w innych formułach, takich jak boks. Ostatnią walkę stoczył 10 grudnia 2022 roku podczas gali High League z Pawłem Bombą "Scarfacem", którą przegrał.
Niedawno Mateusz Murański w rozmowie z Plotkiem opowiadał o swoich planach. Chciał kontynuować walki, a także zapewniał, że jeszcze zobaczymy go w telewizji.
Jestem szczęśliwie zakochany, spełniam się w pracy i w życiu. Moja dziewczyna od wielu lat pracuje jako inspektor i pomaga zwierzakom. Jeździ do Ukrainy i na tyle, ile mogę, pomagam jej, bo jesteśmy również domem tymczasowym dla zwierzaków po przejściach. Otwieramy nawet swoje pierwsze małe schronisko - opowiadał.
Plotek składa rodzinie szczere kondolencje.