Przeboje Elżbiety Dmoch nucił kiedyś cały kraj. Utwór "Chodź, pomaluj mój świat" wybrzmiewał wesoło na ustach Polaków. Miała nie tylko talent i sławę, ale była też zjawiskowo piękna. Wydawałoby się, że można jej pozazdrościć życia, ale załamania nerwowe i głęboka depresja doprowadziły ją na skraj ubóstwa. Jak wygląda jak historia i co dzieje się z nią dzisiaj?
Elżbieta Dmoch z zespołu 2 plus 1 jest obecnie w szpitalu i wkrótce będzie potrzebowała stałej opieki. Wokalistka niestety nie ma rodziny, na którą może liczyć w trudnej sytuacji. Idealnym miejscem byłby dla niej Dom Artysty Weterana w Skolimowie, gdzie otrzymałaby całodobową pomoc. Jak się okazuje, to spory wydatek. Miesięczny pobyt w ośrodku to koszt siedmiu tys. złotych. Artystka otrzymuje pieniądze z tantiemów i niewielkiej emerytury, które nie są wystarczające, aby opłacić pobyt. Żeby dostać zapomogę z MOPSu, musiałaby złożyć wniosek o wsparcie, a wcześniej kilkukrotnie odmawiała pomocy. Ewa Jagiełka z ośrodka w Skolimowie poinformowała, że wielu z mieszkańców korzysta z takiej zapomogi rządu.
Mamy wielu takich pensjonariuszy. Do ich małej emerytury dopłacana jest kwota z urzędu i dzięki temu mają u nas świetną opiekę - powiedziała.
Tomasz Kopeć, prezes Polskiej Fundacji Muzycznej poinformował, że pani Elżbieta nie zostanie bez pomocy.
Wspólnie szukamy najlepszych rozwiązań po to, aby funkcjonowanie i życie codzienne były dla pani Elżbiety w miarę jej możliwości komfortowe - powiedział.
Więcej zdjęć Elżbiety Dmoch znajdziesz w galerii na górze strony.
Historia Elżbiety Dmoch to gotowy scenariusz na film. Początki były bajkowe i zapowiadały świetlaną przyszłość, ale złamane serce kompletnie zdewastowało wokalistkę. Zraniona wpadła w ciężką depresję i kilkukrotnie próbowała odebrać sobie życie. Jak to się wszystko zaczęło?
Elżbieta Dmoch była wokalistką zespołu 2 plus 1. Kojarzycie takie przeboje jak "Windą do nieba", czy "Chodź, pomaluj mój świat? To właśnie dzięki tym utworom zyskała popularność i sławę. Elżbieta była piękną kobietą, do której wzdychały tłumy mężczyzn. Ona widziała tylko jednego, zakochała się w liderze zespołu, Januszu Kruku. Miała wtedy zaledwie 17 lat, ale potrafiła zawrócić w głowie starszemu mężczyźnie. To dla niej Kruk rozwiódł się z żoną. W 1973 roku stanęli na ślubnym kobiercu.
Byli udanym małżeństwem. Dopełniali się. I w życiu i na scenie. Ela go stymulowała do pracy. Była osobą bardzo ambitną - wyznał w "Angorze" Marek Dutkiewicz.
W połowie lat 80. małżeństwo muzyków rozpadło się z powodu niewierności Kruka. Mężczyzna miał wielokrotni zdradzać Dmoch, która za każdym razem mu wybaczała. W pewnym momencie postanowił odejść do innej kobiety.
Doszło jednak do momentu, w którym dla kochanki Kruk zdecydował się ją zostawić. Gdy to usłyszała, leżała na kanapie bez ruchu przez parę godzin - pisał w "Gwiazdozbiorze estrady polskiej" Witold Filler.
Elżbieta Dmoch przez wiele lat liczyła na to, że do siebie wrócą, pomimo iż mężczyzna doczekał się już dzieci z inną kobietą. Kiedy zmarł na zawał, miała pogrążyć się w rozpaczy. Najpierw kompletnie odizolowała się od świata i z oszczędności żyła w mieszkaniu na Żoliborzu. Kiedy skończyły się jej środki na utrzymanie, przeprowadziła się na wieś do domku bez ogrzewania i wody. W 2006 roku zamieszkała u matki na Saskiej Kępie, która niewiele później zmarła. Załamania psychiczne skutkowały próbami samobójczymi. Wokalistka wielokrotnie też przebywała w szpitalu psychiatrycznym z powodu załamania nerwowego. Ciężko przeszła też pandemię. Po przejściu wirusa zachorowała na zapalenie płuc i miała poważne kłopoty z krążeniem.
Zobacz też: "Dzień dobry TVN". Robert Stockinger znika z programu. "Biorę się z wrogiem za łby"
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Dyżurujący doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Szokujące słowa reportera Republiki na Marszu Niepodległości. Zapomniał o włączonym mikrofonie
Niebywała sytuacja w "Milionerach"! Przez Urbańskiego uczestniczka odpadła z programu
Sarsa zaśpiewała z okazji Dnia Niepodległości kultowy utwór i się zaczęło. W komentarzach armagedon! "Profanacja"
Elegancki Trzaskowski, Dąbrowska cała w piórach, a Szroeder zadała szyku. Show skradała Steczkowska
Architektka zniesmaczona zachowaniem Mirucia w programie. "Chcą, żeby było kontrowersyjnie"
Cyrku ciąg dalszy. Daniel Martyniuk zabrał głos po awanturze w samolocie. Idzie na wojnę z liniami lotniczymi
Tragiczny finał poszukiwań na Maderze. Nie żyje partner polskiej pisarki
Koniec audycji o zwierzętach w Trójce. Prowadząca obwinia stację, przedstawiciele komentują
Zaginął brat znanej stylistki. Jest nowy trop w sprawie