Elżbieta Dmoch odnosiła ogromne sukcesy w latach 70. i 80. Wówczas 2 plus 1 był jednym z najpopularniejszych polskich zespołów, nie tylko w naszym kraju, lecz także poza jego granicami. Koncertowali m.in. w USA, Francji czy RFN oraz wydawali single przeznaczone specjalnie na rynek niemiecki. Wraz ze sławą przyszła miłość. Piosenkarka związała się z liderem grupy Januszem Krukiem. Po śmierci męża w 1992 roku Dmoch powoli wycofywała się z życia scenicznego i zniknęła z show-biznesu. Jednak co jakiś czas do mediów docierają kolejne informacje na jej temat. Jeden z tabloidów ustalił, że legendarna wokalistka trafiła niedawno do szpitala.
"Super Express" podaje, że w ostatnim czasie Elżbieta Dmoch przeszła zakażenie koronawirusem. Następnie zmagała się z zapaleniem płuc i problemami z krążeniem. 71-letnia piosenkarka miała być tak osłabiona, że upadła w swoim mieszkaniu i nie miała siły wstać. Dzięki szybkiej pomocy przyjaciół trafiła do szpitala, gdzie lekarze robili, co mogli, aby jej stan zdrowia się poprawił. O tym, jak obecnie czuje się Elżbieta Dmoch opowiedział w rozmowie z "Super Expressem" Tomasz Kopeć z Polskiej Fundacji Muzycznej, który odebrał piosenkarkę ze szpitala.
Nadal jest bardzo słaba, ale nie tracimy nadziei, że będzie lepiej. Najważniejsze jest to, że dała sobie pomóc. To prawdziwy przełom. Wcześniej po prostu odmawiała. (...) Ma teraz pomoc materialną, medyczną, wkrótce czekają ją wizyty u specjalistów i remont mieszkania, które trzeba dostosować do jej potrzeb - wyznał.
Trzymamy kciuki i życzymy Elżbiecie Dmoch szybkiego powrotu do zdrowia.