Maffashion, odkąd związała się z Sebastianem Fabijańskim i założyła rodzinę, unika opowiadania o swoich prywatnych sprawach. A na pewno nie robi tego tak otwarcie jak dawniej. Nie ma co się dziwić - jest w mediach już wiele lat, dlatego ma świadomość, że czasem taka szczerość może być później wykorzystana przeciwko niej. Teraz jednak, po czasie, zdecydowała się odnieść się do kilku wydarzeń z przeszłości.
Maffashion podczas Q&A, czyli gry polegającej na zadawaniu przez obserwatorów pytań, na które ona odpowiada, została zapytana o związek z Nikodemem Rozbickim. Dziś wiele osób może o tym nie pamiętać, ale obecny chłopak Julii Wieniawy był z Kuczyńską. I to aż dwa lata!
Byliśmy razem ponad dwa lata. Nikodema bardzo lubię, szanuję i cenię. Cieszę się i kibicuje jemu i Julce. Super są! - przyznała blogerka.
Niektórzy fani podejrzewali, że Maff mogła nie być lojalna wobec Czarka, z którym była kilka lat. Może chodzić o to, że rozstała się z nim w październiku 2019 roku, a już rok później była mamą Bastka, którego tatą jest Fabijański.
Nie weszłabym w żaden związek, nie kończąc poprzedniego. Z Sebastianem spotykałam się na różnych imprezach... Więc w sumie tak, spotykałam się z nim wcześniej.
Para rozstała się w zgodzie prawie dwa lata temu - nagrali wówczas pamiętne InstaStories z knajpy z sushi. Obecną są w dobrych relacjach.
Wiem, że gdybym potrzebowała pomocy, mogę na niego liczyć. Bez wahania rzuciłabym wszystko, gdyby sytuacja tego wymagała i to on by potrzebował wsparcia czy pomocy. Zresztą już były takie sytuacje. Po prostu jestem taką osobą, że nie wykreślam ludzi ze swojego życia. Myślę, że zawsze jakieś miejsce w moim serduchu będzie miał. To super człowiek, który ma serce na dłoni.
Mimo tak ciepłych słów w kierunku Czarka, Sebastian nie bywa zazdrosny o byłego partnera.
Yyy, nie. To jest eks z jakiegoś powodu. Czemu miałby być zazdrosny? Nie ma powodu.
Maff ostatnio potwierdziła, że jest zaręczona z Sebastianem Fabijańskim. Z naszych informacji wynika, że miała pierścionek już zimą 2019 roku, ona jednak nie mówi o konkretach.
Zaręczyłam się już jakiś czas temu, ale próżno szukać na moim koncie relacji czy klasycznej foty typy "She said yes".
Julka przypomniała też, że kiedyś była zaręczona - w 2016 roku Czarek Jóźwik poprosił ją o rękę.
To nie tajemnica. Kiedyś już byłam zaręczona. Wtedy też nie oznajmiałam tego światu. Tę sferę życia zawsze trzymam tylko dla najbliższych. (...) Dla mnie zaręczyny to znak, że związek jest głęboki, mocny i traktuje się go poważniej niż inne relacje. To taki piękny symbol. Zaręczyny to nie tykający zegar, który ma ustawioną bombę na datę ślubu.
Jesteście czymś zaskoczeni?