Julia Wróblewska zadebiutowała na wielkim ekranie w wieku zaledwie 7 lat. To właśnie wtedy mogliśmy oglądać ją w jednej z kultowych już komedii romantycznych: "Tylko mnie kochaj". Widzowie pokochali uroczą blondynkę, toteż nic dziwnego w tym, że młoda aktorka mogła przebierać w propozycjach, a jedną z nich okazała się rola w "M jak miłość". Niestety bardzo szybki start w show-biznesie odbił się Julii Wróblewskiej czkawką. Ostatnimi czasy coraz częściej mówi się o jej wpadkach, a sama zainteresowana przyznała, że ma problemy ze sobą i chodzi na terapię. Teraz zdecydowała się wytłumaczyć ze swojej wpadki z lisem.
Przypominamy: Julia Wróblewska potrąciła lisa i nie ukrywała ROZBAWIENIA. "Potrąciliśmy lisa. Bum, bum, bum!" Fani zawrzeli
Kilka lat temu o Julii Wróblewskiej zrobiło się głośno za sprawą nagrania, jakie zamieściła na Snapchacie. Rozbawiona do rozpuku aktorka wraz z kolegą opowiadali, jak to potrącili na drodze lisa. Na aktorkę spadła lawina hejtu, a internauci zaczęli postrzegać ją jako osobę bez uczuć. Teraz sama zainteresowana wróciła wspomnieniami do tamtych chwil i opublikowała zdjęcie z lisem na Instagramie.
Wiem, że pokazanie tutaj przeze mnie liska nie obejdzie się bez szumu".(...) Wiem, że wszyscy pamiętacie pewną sytuację z przeszłości, wyglądała ona trochę inaczej, niż myślicie, ale jakkolwiek by nie wyglądała, powinno mi być i jest mi wstyd, za to jak się zachowałam...- czytamy w poście.
Jedna z internautek nie do końca pamiętała, o jaką sytuację chodzi aktorce, toteż ta zdecydowała się niej przypomnieć. Przy okazji opowiedziała, jak to wszystko wyglądało naprawdę. Okazuje się, że Snapchat uciął kawałek filmiku, co bardzo zmieniło jego kontekst.
Kiedyś prawie potracilibyśmy lisa (snap uciął w filmie prawie) i zaczęliśmy się śmiać i robić żarty, bo byliśmy zestresowani. Do ludzi przez to doszło, że faktycznie go przejechaliśmy i wyszło źle. Ale generalnie nie powinniśmy byli się tak zachować, ja dość irracjonalnie się zachowałam przez mój szok i jest mi wciąż wstyd, jak napisałam - pisze aktorka.
Myślicie, że Julia Wróblewska swoimi tłumaczeniami przekona krytykujących ją internautów?