Rozstanie Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego wywołało prawdziwą medialną burze. Do tej pory nie do końca wiadomo, kto doprowadził do rozstania i chyba świetnie sprawdzi się tu powiedzenie, że wina zawsze leży po obu stronach. Zarówno Julia Kuczyńska, jak i jej były narzeczony, mieli ponoć dopuszczać się zdrad, bo niemal od początku czuli, że nie zgrywają się charakterologicznie.
Jakiś czas później w mediach społecznościowych Karolina Korwin Piotrowska poleciła lekturę "Sieci Narcyza" autorstwa Agaty Zych. W opisie znalazła się wypowiedź Olgi Bołądź, która także była kiedyś partnerką Sebastiana Fabijańskiego. Aktorka przestrzegła inne kobiety przed narcyzami, którzy doskonale manipulują emocjami. Na ten post szybko zareagowała Maffashion, dając wszystkim do zrozumienia, że miała do czynienia z tym typem mężczyzny. Tym razem w podobnym tonie nawiązała do problemów w życiu, które - jej zdaniem - są wynikiem relacji z narcyzem. W Q&A na InstaStories została zapytana o moment, w którym prawie sięgnęła dna. Odpowiedziała linkiem przekierowującym do tekstu "Newsweeka" pt. "Relacja z nimi to prawdziwe wyzwanie. Jak przebić się do wrażliwości narcyza?".
W tekście czytamy m.in. o cechach i sposobach działania narcyza:
(...) postrzega świat w kategoriach wyższości i niższości, deprecjonuje innych, krytykuje i okazuje pogardę. Nie może być empatyczny, bo to słabość i mógłby stracić pozycję. Nade wszystko pragnie podziwu, chce imponować innym.
Znajdziemy tam też fragment o osobach, które przebywają z narcyzem. Być może to właśnie czuła Maff.
[Narcyz - przyp. red.] nie widzi drugiej osoby, używa jej jedynie do zaspokojenia swoich potrzeb - szuka swojego wyidealizowanego odbicia w cudzych oczach, potwierdzenia własnej wartości. W zamian oferuje jedynie płytki, choć efektowny kontakt.
Krótko po wybuchu afery między parą skontaktowaliśmy się z ekspertką, która oceniła, jakie emocje mogły targać Sebastianem Fabijańskim. Na wstępie rozmowy zapewniła, że trudno jej stwierdzić, czy ma do czynienia z narcystycznymi zaburzeniami osobowości, jednak dostrzegła pewne niepokojące elementy.
Więcej zdjęć w naszej galerii na górze strony.