Od kiedy PiS przestał sprawować w Polsce władzę, z TVP zniknęło wiele gwiazd, kojarzących się z tubą propagandową byłej partii rządzącej. Nie ominęły też rozrywki, np. "Pytania na śniadanie". Do stacji wróciło za to wiele osób, które były przez ostatnie osiem lat niemile w niej widziane, a wręcz często szkalowane. Mowa o np. Krystynie Jandzie, Macieju Stuhrze, Barbarze Kurdej-Szatan czy Agnieszce Holland. Nikogo nie powinny więc dziwić słowa Waldemara Budy, choć jedno trzeba mu przyznać - brzmią groteskowo. W jednym z ostatnich odcinków rozbawiły też gospodarzy "Szkła kontaktowego".
Waldemar Buda w ostatnim kwietniowym odcinku programu TVN24 stwierdził, że "po tym, co teraz widzimy w TVP, sporo osób powinno przeprosić Jacka Kurskiego". - Ta propaganda dzisiejsza bije na głowę działalność Jacka Kurskiego, a za chwilę będziemy się od niej uczyć i książki pisać, jak nie robić telewizji - powiedział Buda. Dalej było równie mocno zabawnie i podsumował ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Oczywiście dosadnie zarzucił mu brak sukcesów. - On miał doprowadzić do spokoju w telewizji, a doprowadził do jeszcze większego chaosu, a szczujnia, jaka tam panuje i hejt, przerasta nasze wyobrażenie nawet za rządu Prawa i Sprawiedliwości - ocenił. Po tym prowadząca Katarzyna Kasia wybuchła śmiechem. I zażądała przerwy, bo trudno się jej mówiło.
Jak można tak powiedzieć. Szczujnia jeszcze większa niż za naszych czasów. A przecież wydawało się, że jest to przecież niemożliwie. Podniósł przyłbicę, niekoniecznie potrzebnie. Zróbmy przerwę, żeby to jakoś przetrawić
- powiedziała mocno rozbawiona dziennikarka. Więcej zdjęć prowadzących "Szkła kontaktowego", gdy nie wiedzieli, co powiedzieć, znajdziesz w galerii na górze strony.
Agata Duda zapisuje się w historii jako najbardziej milcząca żona głowy państwa. Według Katarzyny Kasi jest jednak wiele kwestii, w których mogłaby się wypowiedzieć w dobrym celu. Odrzucała jednak wszystkie zaproszenia od stacji TVN24. - Mam mnóstwo pytań do pani Agaty Dudy, ale nie słyszałam niestety nigdy żadnych odpowiedzi z ust obecnie panującej pierwszej damy. Zaczynając od kwestii związanych ze szkolnictwem. Pani prezydentowa jest przecież nauczycielką z zawodu. Mogłybyśmy o tym porozmawiać. Nie bardzo sobie wyobrażam jednak rozmowę w stylu, że ktoś mówi i pyta, a druga strona nie odpowiada. Wiele razy prosiliśmy o głos panią prezydentową. Czy to w sprawie zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, czy innych spraw kobiet, parytetów, edukacji... Wiele razy prosiliśmy o głos, a to się nie zdarzało, by go zabierała - mówiła Plotkowi Katarzyna Kasia. A ciekawi cię jaką klientką jest Agata Duda? Przeczytaj też: Projektantka zdradziła kulisy. "Tak ją wewnętrznie nazywamy"
Komentarze (3)
"Szkło kontaktowe". Nie wytrzymała po tych słowach o Kurskim. Aż przerwano program