W "Na dobre i na złe" co chwile ktoś umiera. Tym razem w 911. odcinku serialu medycznego TVP2 (emisja w środę 28 lutego o godz. 20.55), z życiem pożegna się jedna z głównych bohaterek. Mowa o Olenie (Tetiana Malkova), która będzie miała wypadek samochodowy i z ciężkimi obrażeniami wewnętrznymi trafi na OIOM w Leśnej Górze. Pęknie jej śledziona. Niestety życia narzeczonej Michała (Mateusz Janicki) nie uda się uratować. Na koniec obecności w serialu osieroci synka, którzy narodzi się miesiąc przed planowanym porodem. Chwilę przed jej operacją, wzburzony ukochany będzie robił awanturę, że nie może jej operować i musi stać z boku.
Według "Świata seriali" Olena w trakcie wypadku samochodowego będzie jechała z byłą ukochaną swojego narzeczonego - Hanią, w którą wciela się Marta Żmuda-Trzebiatowska. Nic dziwnego, że lekarka będzie później obwiniała się za jej śmierć. "To wszystko moja wina" - wyzna przez łzy swojej zaskoczonej przyjaciółce Julce (Aleksandra Hamkało). "Co ty opowiadasz?". "Nie powinnam była wsiadać za kierownicę... A już tym bardziej zabierać ze sobą Oleny! Może gdyby jechała z kimś innym, to teraz nie walczyłaby o życie" - odpowie Sikorka. Żona Barta przypomni jej, że jeździła z nią wiele razy i wie, że jest dobrym kierowcą.
Póki co produkcja "Na dobre i na złe" robi tajemnicę z odcinka ze śmiercią Oleny, o której pisze "Świat Seriali". Zapytaliśmy biuro prasowe o jej pożegnanie. - Olena i Hania będą miały wypadek w 910 odcinku i ta pierwsza trafi w ciężkim stanie do szpitala w Leśnej Górze. A co dalej - to zapraszam do oglądania kolejnych odcinków - usłyszeliśmy od Karoliny Baranowskiej z PR serialu. Tymczasem według naszych informacji jakiś czas po żałobie, Michał znowu zbliży się z Hanią, która dowiedziała się niedawno, że został jej rok na urodzenie dziecka. Czyżby zakochani dali sobie później drugą szansę i Hania zostanie w końcu matką dziecka Michała? To zupełnie by nas nie zdziwiło.