Końca zmian w "Pytaniu na śniadanie" nie widać. Po tym, jak zwolniono kilku prezenterów, kolejny pracownik rozstaje się z programem. Plotek poznał jego nazwisko. Tym razem chodzi o osobę, która miała swoje kąciki w programie śniadaniowym i była szefem reporterów, czyli Krzysztofa Rześniowieckiego. W ostatnim miesiącu swojego panowania miał jeszcze ściągnąć do śniadaniówki skompromitowanego w wielu środowiskach reportera "Alarmu", z czasów, gdy TVP była tubą PiS - Krzysztofa Plonę. Reporter był autorem wielu kontrowersyjnych, politycznych materiałów ściągniętych z programu Jedynki. Jego przejście do Dwójki miało być robione "po cichu" i być dla reportera "miękkim lądowaniem".
Krzysztofa Rześniowieckiego od dawna można było regularnie oglądać w "Pytaniu na śniadanie". Prowadził tam kącik quizowy oraz opowiadał o wpadkach z całego tygodnia programu. W tym tygodniu miał dowiedzieć się, że znika z wizji, bo nowy zarząd w stacji sięgnął też do rozrywki.
Z TVP związany był od 2006 roku. "To generalnie układy, układziki i stawianie na nowe twarze, czyszczenie programów z dawnych powiązań. Jego miejsce zajmie nowa osoba, która nie kojarzy się z dawną władzą" - tłumaczy nasze źródło z TVP zapytane o zwolnienie Rześniowieckiego z telewizji. Sam zainteresowany potwierdza w rozmowie z nami rozstanie z "Pytaniem na śniadaniem", ale uważa, że zostaje w strukturach TVP.
Dzień dobry. To nie są prawdziwe informacje. Żegnam się z redakcją 'PnŚ', ale nie z TVP
- poinformował Plotka.
Obecnie "Pytanie na śniadanie" prowadzi Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Izabella Krzan i Tomasz Kammel oraz Aleksander Sikora i Małgorzata Tomaszewska. Na wizji w zastępstwie Kammela, pojawia się ostatnio Robert Rozmus, który został bez pary. Wcześniej prowadził program z Anną Popek, ale ta została odsunięta od wizji. W produkcji nie zobaczymy też m.in. Małgorzaty Opczowskiej czy Idy Nowakowskiej i Tomasza Wolnego. Póki co w zespole pozostaje też Marta Surnik, Anna Lewandowska czy Mateusz Szymkowiak.