Na Woronicza trwa prawdziwa rewolucja. Część pracowników jest zwalniania, pojawiają się nowe twarze i wracają dawne gwiazdy, które pracowały w stacji jeszcze przed dominacją PiS. W całym tym chaosie "Pytanie na śniadanie" stało się istną oazą spokoju. W studiu pojawiło się nawet łóżko. W najnowszym odcinku widzowie mogli dowiedzieć się, jak odpowiednio się zregenerować i ukoić zszargane nerwy. Skorzystał przede wszystkim Maciej Kurzajewski.
W programie śniadaniowym poruszane są skrajnie różnie tematy, więc każdy z widzów ma szansę trafić na zagadnienie, które go interesuje. Od praktycznych porad dotyczących gospodarstwa domowego, przez życie gwiazd, do dyskusji na temat problemów z bezpłodnością. Ostatnio w studiu "Pytania na śniadanie" pojawiło się okazałe łoże. 9 stycznia Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski debatowali z ekspertkami na temat jakości wypełnienia, które znajduje się w poduszkach. W kolejnym odcinku partner Katarzyny Cichopek przeszedł od słów do czynów i wskoczył do łóżka. Wszystko po to, aby trenować szybkie zasypianie. Pod miękką kołderką trening poszedł mu wzorowo. Nowymi umiejętnościami pochwalił się na oczach partnerki.
Często bagatelizujemy swój sen, który jest bardzo ważny, ale to udowadnia, że można zasnąć w dwie minuty, drodzy państwo, dzisiaj legalnie spałem w pracy - pochwalił się Kurzajewski w programie "Pytanie na śniadanie".
Aleksandra Kostrzewska w 2016 roku trafiła do programu "Pytanie na śniadanie", kiedy władzę w stacji przejął Jacek Kurski. Prezenterka tworzyła duet z Łukaszem Nowickim. Na ekranie zabawiła krótko, bo w 2017 roku odeszła z programu, aby skupić się, na roli mamy. Niedawno po przerwie wróciła do pracy w Telewizji Polskiej i została nową prowadzącą "Teleexpressu". Ma już za sobą debiutanckie wystąpienie. Jak jej poszło? Nie obyło się bez stresu i drobnych wpadek, ale z radością dobrnęła do "ostatniej stacji". Więcej przeczytacie tutaj.