"Rolnik szuka żony". Ewa w finale odkryła kolejne oblicze Waldemara. "Wybuchał i podnosił głos"

W dziesiątej edycji "Rolnik szuka żony" Waldemar nie przestawał zaskakiwać. W finałowym odcinku dowiedzieliśmy się, że znalazł szczęście w miłości, ale jego wybranką nie była Ewa. Poznajcie szczegóły.

Wielki finał uwielbianego przez widzów programu "Rolnik szuka żony" jest już za nami. W niedzielę 10 grudnia dowiedzieliśmy się, jak dalej potoczyły się losy uczestników. Emocji nie brakowało. Jak się okazało, tylko jedna para zdecydowała się na kontynuowanie relacji. Chodzi o Annę i Jakuba. Tej dwójce humory zdecydowanie dopisywały. Z kolei pozostałym nie było aż tak do śmiechu. Waldemar, który od początku programu wzbudzał najwięcej kontrowersji, dał popis również w finale. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki. 

Zobacz wideo Waldemar z "Rolnik szuka żony" podbija parkiet na wycieczkowcu. Tańczy z tajemniczą kobietą

"Rolnik szuka żony". Ewa odkryła nowe oblicze Waldemara. "Wybuchał i podnosił głos"

Waldemar od początku nie miał lekko. Wszystko za sprawą domniemanej relacji, którą miał utrzymywać z kobietą poza programem. Ostatecznie sytuację udało się jednak wyjaśnić. Choć kandydatki szybko mu wybaczyły, to zaufania widzów nie udało mu się odzyskać. Gdy nadszedł czas decyzji, rolnik stwierdził, że to z Ewą chce zbudować relację. Tak też się stało. Para chodziła na randki i odbyła rewizyty. Mimo to w sieci wciąż huczało od plotek, jakoby ich znajomość zakończyła się rychłym końcem. Okazało się, że i tym razem internauci mieli nosa. W finale dowiedzieliśmy się, że Waldemar i Ewa rozstali się w mało przyjemnych okolicznościach. Pojawił się konflikt interesów. "Bo ja do niej coś poczułem. Szkoda, że ona nie potrafiła mi tego odwzajemnić" - powiedział. Ewa miała inne zdanie. "Wygląd tylko, skoro powiedziałeś, że wnętrze mam przejrzyste." - dodała rozgoryczona. "Co ty mi dałaś od siebie?" - zapytał. "Jak nic? A rozmowy, które przeprowadziliśmy" - drążyła. "Tylko rozmowy, nie było czułości" - stwierdził. "Ja się przeraziłam w momencie, gdy byłam spokojna, a Waldek wybuchał i podnosił głos" - wyznała. "Z jakiego powodu?" - dopytywała prowadząca. "Nie wiem, dlaczego on tak reaguje" - oznajmiła. "Słuchaj, ja nie krzyczałem na ciebie, ja tylko podniosłem głos" - wyjaśnił wyraźnie obruszony. Zdaniem obojga największym kłopotem była relacja rolnika z rodzicami. Jak widać, ta znajomość nie zakończyła się happy endem. Para rozstała się telefonicznie. 

"Rolnik szuka żony". Waldemar rozsierdził widzów. "Co za gość..."

Jeśli myślicie, że na tym koniec, to jesteście w błędzie. Waldemar nie ułożył sobie życia z Ewą, ale znalazł szczęście u boku Doroty. "Jest fajnie, sympatycznie i na luzie. Wspieram go" - zadeklarowała. "Jej zależy na tym związku, ma w sobie więcej empatii i zaangażowania. Jesteśmy parą. To był uczuciowy rollercoaster, ale jestem szczęśliwy" - dodał Waldemar, wbijając szpilę Ewie. Taki obrót spraw nie umknął uwadze czujnych internautów. Po zakończeniu emisji w mediach społecznościowych programu aż zaroiło się od komentarzy. "Ale agresja w nim szok! Ewa jesteś ponad nim! Co za gość…" - napisała jedna z internautek. "Początek programu i już afera. Cały Waldemar" - dodała kolejna. "Było do przewidzenia" - stwierdziła następna. "Prawda wyszła z worka" - skwitowała jeszcze jedna. A wy co o tym sądzicie? Spodziewaliście się? Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu. 

 
Więcej o: