Pierwszy odcinek "Plebanii" został wyemitowany na antenie TVP w 2000 roku. Produkcja przez 12 lat cieszyła się niesłychaną popularnością i przyciągała przed telewizory rzeszę widzów. Ci przez lata emisji zdążyli się zżyć oraz przywiązać do głównych bohaterów serialu. W obsadzie znajdowało się wówczas wielu młodych aktorów. Najwierniejsi fani produkcji z pewnością kojarzą siostrzenicę proboszcza, którą była młodziutka Kasia Cieplak. Jej postać była odgrywana przez Weronikę Parys, która we wrześniu tego roku obchodziła 29. urodziny. Co dziś u niej słychać? Niebawem w jej życiu nadejdą spore zmiany.
Odtwórczyni roli Kasi zadebiutowała na telewizyjnym ekranie, mając zaledwie sześć lat. Występy przed kamerami oraz podpatrywanie poczynań innych aktorów były dla małej dziewczynki niezwykłym przeżyciem. Mimo to z biegiem lat Weronika Parys zaczęła odczuwać negatywne skutki grania w "Plebanii". Chodziło o tematykę serialu. Przez nią musiała mierzyć się z nieprzyjemnościami w szkole - Rówieśnicy bardzo mi dokuczali, co było dodatkową motywacją do odejścia z serialu. (...) Wiara jest jednak kontrowersyjnym tematem. Często dogadywali mi nawet dorośli i zakładali, że skoro gram w takim serialu, to sama jestem osobą silnie prawicową i konserwatywną - mówiła w rozmowie z "Faktem". Po dziesięciu latach pracy na planie Weronika Parys zdecydowała się odejść z serialu. W ostatnich odcinkach w jej bohaterkę wcielała się Olga Kalicka.
Dziś Weronika Parys stroni od blasku fleszy i reflektorów. Twierdzi, że nie zgodziłaby się już na przyjęcie żadnej roli, ponieważ ceni sobie spokój w życiu prywatnym i nie chce, aby wokół jej osoby panowało nieustanne zamieszanie medialne. Obrała sobie zupełnie inną ścieżkę zawodową. Ukończyła dziennikarstwo, ale pracowała jako lektorka języka angielskiego. Później złapała smykałkę do fotografii. Od kilku lat pracuje w branży PR jako specjalistka do spraw marketingu treści.
Poza sferą zawodową Weronika Parys szykuje się do ślubu. Wraz z ukochanym planuje stanąć na ślubnym kobiercu latem przyszłego roku. "Z jednej strony już nie mogę się doczekać! A z drugiej, jak wszyscy pytają, czemu wybraliśmy tak odległą datę ślubu, spokojnie tłumaczę: bo narzeczeństwo to też jeden z etapów związku, którym chce się nacieszyć! Tu nie chodzi o jakiś sprint od jednego kamienia milowego, do drugiego, bo przed nami całe życie" - napisała w jednym z postów na Instagramie.
Pilne wieści od Anity ze "Ślubu". Nastał przełomowy dzień. "To już koniec!"
Marta Nawrocka nie popisała się stylizacją. "To poważna wizerunkowa wpadka"
Kurzopki pokazały własnoręczną ozdobę choinkową, a teraz jest zadyma. "Co to jest?"
Kuzyn Alicji Bachledy-Curuś nazywany jest "księciem Podhala". Właśnie znalazł się na prestiżowej liście
Dzieci księżnej Kate i księcia Williama na koncercie kolęd. Cała trójka wyglądała niemal identycznie
Pokój sześcioletniego syna Janachowskiej jak nieduża kawalerka. Wielki telewizor na ścianie to początek
25-lecie "M jak miłość". Cichopek błyszczy, ale spójrzcie na marynarkę Lipowskiej
Kożuchowska wraca do fryzury rodem z początków "M jak miłość". Ekspert: To już nie są tamte czasy
Rozenek boleśnie szczerze o porównaniach do Dody. Postawiła sprawę jasno