• Link został skopiowany

Ci mężowie ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" się nie popisali. Jeden sugerował żonie dietę

Ci uczestnicy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" bardzo podpadli widzom. Wszystko przez nietaktowane uwagi wobec żon.
'Ślub od pierwszego wejrzenia'
fot. screen Player.pl

Program "Ślub od pierwszego wejrzenia" od początku budzi dyskusje. Po ostatnim sezonie show, kiedy żadne z małżeństw nie przetrwało, widzowie wielokrotnie zarzucali produkcji, że eksperci specjalnie tworzą "kontrowersyjne" połączenia uczestników, aby generować konfliktowe sytuacje i zapewnić formatowi oglądalność. W dziewiątym sezonie show wymieniono cały skład ekspercki. Tym razem to Hanna Kąkol, Zuzanna Butryn i Julitta Dębska podjęły się wyzwania dobrego dopasowania uczestników. Jak na razie największego kontrowersje w programie budzi małżeństwo Kingi i Marcina. Wszystko przez reakcję uczestnika na dobraną mu w programie żonę, która nie przypadła mu do gustu. W historii programu było wiele sytuacji, kiedy zachowanie uczestników było krytykowane przez widzów. Szczególnie wtedy, kiedy dotyczyło komentowania wyglądu uczestniczek. Tomasz oznajmił swojej żonie, że powinna... schudnąć, a Maciej zasugerował Marcie noszenie szpilek.

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Za te pary widzowie trzymali kciuki. Finał zaskoczył

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Mąż zasugerował jej, żeby schudła

Tomasz i Julia byli małżeństwem w szóstej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Kiedy uczestniczka podczas podróży poślubnej spytała swojego partnera, jaki jej jego typ kobiety, okazało się, że jest tego opisu zupełnym przeciwieństwem. Potem było tylko gorzej. Podczas spotkania z ówczesnym ekspertem, psychologiem Piotrem Mosakiem między parą doszło do poważnej rozmowy i mąż Julii zaskoczył bardzo nietaktownym wyznaniem. Co się wydarzyło? Otóż uczestnik przyznał, że widział stare zdjęcia żony i podkreślił, że mogłaby trochę schudnąć. "Chodzi mi o zrzucenie trochę wagi, bo z charakterem naprawdę jest super. To nie jest tak, że ja lubię drobne, filigranowe, ale po prostu zgrabne dziewczyny, które nie mają nadwagi" - powiedział uczestnik. "Ale mówisz mi, że będzie między nami lepiej, jeśli schudnę? - zapytała go żona". To zachowane Tomasza od razu oburzyło widzów show, którzy nie zostawili na nim suchej nitki. 

To na długo zostanie z Julią, szczególnie jeśli ma kompleksy i chyba już wszyscy wiemy, jak zakończy się ten związek - podsumował jeden z widzów w komentarzach na facebookowym profilu programu.
Julia, Tomasz - 'Ślub od pierwszego wejrzenia'
Julia, Tomasz - 'Ślub od pierwszego wejrzenia'fot. Player.pl

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Maciej sugerował partnerce, aby nosiła szpilki. Bo są bardziej kobiece

W ósmym sezonie programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" eksperci połączyli w parę Martę i Macieja. Uczestnik od razu przyznał, że dobrana mu partnerka nie jest w jego typie. "Jeśli chodzi o Martę, to nie jest mój typ kobiety. Wczoraj od Marty dostałem takie pytanie, czy mi się podoba. Wprowadziło mnie to w mega zakłopotanie, bo ja nie potrafiłem jej odpowiedzieć na to pytanie. Starałem się jakoś wybrnąć i powiedziałem tylko, że jestem miło zaskoczony… Inaczej ją sobie wyobrażałem" - mówił w programie. Mało tego, uczestnik chciał też zmieniać swoją partnerkę i sugerował jej... jak powinna się ubierać.

W trakcie spaceru po Jeleniej Górze, gdzie para spędzała podróż poślubną, Maciej pokazał Marcie jedną ze sklepowych wystaw i zasugerował, że mogłaby nosić taki właśnie strój. Zaproponował też żonie, aby nosiła szpilki. "Przyjemnie się spacerowało oprócz tych uwag, które słyszałam na temat tego, jak kobieta powinna się ubierać według Maćka. Co sądzisz o takiej stylówce, co o takiej? Ja to odebrałam tak, jakby mu przeszkadzało to, jak się ubieram (...) W szpilkach też raczej nie chodzę, nie lubię. A poza tym przy małym dziecku to średni pomysł" - powiedziała Marta.

Marta i Maciej 'Ślub od pierwszego wejrzenia'
Marta i Maciej 'Ślub od pierwszego wejrzenia'Screen Facebook 'Ślub od pierwszego wejrzenia'

Widzowie od razu wtedy zareagowali i skrytykowali zachowanie mężczyzny. "Szkoda mi jej, normalna, wrażliwa dziewczyna, niepewna siebie i jeszcze słyszy od faceta, którego zna kilka dni, że jest źle ubrana", "Każdy, kto chociaż raz miał w życiu doła, wie, że ostatnie co się ma wtedy w głowie, to makijaż i stylizacje. Żal mi Marty, zawiedzione nadzieje i mąż, który non stop pokazuje, że nie podoba mu się w niej nic", "Tak jak Marta mówi - wpadł i wymaga. On lubi, jak kobieta się ubiera tak i tak, lubi takie i owakie, milion uwag, wszystko źle" - pisali w komentarzach na Facebooku widzowie show. Nie trzeba chyba przypominać, że ta relacja zakończyła się rozwodem, a w finale leciały wióry. Co ciekawe, uczestniczka znalazła w sobie wiele współczucia dla Kingi, która pojawiła się w dziewiątej edycji programu. Więcej przeczytacie tutaj.

Więcej o: