Aktualnie na antenie TVN emitowane są powtórki 10. sezonu "Milionerów". 18 lipca widzowie mogli przypomnieć sobie odcinek 500. W fotelu na przeciwko Huberta Urbańskiego zasiadł pan Jakub Nowicki, analityk biznesowy z Warszawy. Początki nie były dla niego łatwe - trudności sprawiło mu już pytanie za 500 złotych.
Uczestnik po usłyszeniu pytania na chwilę zamilkł. Przyznał, że nie przekonuje go żaden wariant i jest zmuszony do skorzystania z podpowiedzi. Pan Jakub zasięgnął opinii publiczności. Wyniki były bardzo obiecujące, bowiem zdaniem aż 84% ankietowanych prawidłowa odpowiedź kryje się pod wariantem C. Analityk zdecydował się zaufać tym sugestiom i poprosił o zaznaczenie trzeciej opcji.
Okazuje się, że publiczność dobrze podpowiedziała panu Jakubowi. Hubert Urbański oficjalnie potwierdził, że mianem letniaka określany jest dom sezonowy. Uczestnik odetchnął z ulgą. Na kolejne pytania odpowiedział już bez wykorzystywania kół ratunkowy. Grę będzie kontynuował w kolejnym, 501. odcinku teleturnieju.
Czym jest "dupna mogiła"? Z tym zagadnieniem musiał zmierzyć się pan Bogdan. Uczestnik na to osobliwe pytanie wykorzystał jedno koło ratunkowe.
Panią Joannę z kolei zaskoczyło pytanie o plener "Gwiezdnych wojen". Uczestniczka zadzwoniła do kuzyna, ten niewiele pomógł.
Znaczenia "łabędziego śpiewu" nie rozumiał absolwent polonistyki. Jego zmagania w "Milionerach" skomentował sam Leszek Miler.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!