Więcej na informacji temat świata show-biznesu znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Magda Gessler to nie tylko słynna restauratorka, ale także niezwykle barwna osobowość telewizyjna. "Kuchenne rewolucje" od 2010 roku nie znikają z anteny. Fani co sezon mogą cieszyć się kolejną edycją, a w międzyczasie oglądać powtórki poprzednich. Ikona polskiej gastronomii jest także jurorką w programie "Masterchef". Zachowanie gwiazdy nierzadko budzi kontrowersje, jednak to właśnie jej ekscentryczny styl bycia zaskarbił jej wierne grono fanów.
Ostatnio Magda Gessler opowiedziała o realiach pracy w gastronomii w dobie pandemii. W rozmowie z Plejadą przyznała, że najważniejsze jest dla niej obecnie bezpieczeństwo gości i pracowników. W związku z tym zatrudnieni przez nią ludzie przed każdym wejściem do lokalu są testowani na COVID-19.
Mój cały personel jest wymazywany i byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby ludzie, którzy wchodzą do restauracji, też byli testowani - zdradziła restauratorka.
Podobno pracownicy restauracji nie mają nic przeciwko wprowadzonym zasadom. Gwiazda TVN twierdzi, że to personel wyszedł z taką inicjatywą.
Nie było co do tego dyskusji, sporu czy oporu. Mam bardzo świadomy i profesjonalny personel. W momencie, kiedy zobaczyli, że koledzy chorują, sami postanowili mieć poczucie bezpieczeństwa, bo jednak cały czas stykają się z całą masą ludzi. Szczególnie kelnerzy. Oni sami zdecydowali, że będą wymazywani. Nikt nie chce stracić pracy ani klientów. Nam naprawdę zależy, abyśmy funkcjonowali w bezpiecznych warunkach - powiedziała Magda Gessler.
Testy na obecność koronawirusa wykonywane są także na planie programów, w których występuje restauratorka. Ekipa oraz uczestnicy "Kuchennych rewolucji" i "MasterChefa" są regularnie sprawdzani.
Dzięki temu działamy, nagrywamy w bezpiecznych warunkach - uważa gwiazda TVN.