Więcej ciekawostek z życia prywatnego gwiazd i celebrytów przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Julia Kamińska spędziła początek roku, regenerując się na egzotycznych wakacjach. Na zasłużony odpoczynek wyleciała z bratem. Mimo aury sprzyjającej wylegiwaniu się, aktorka nie odpuszczała treningów. Na relacjach obserwowaliśmy, jak przy wysokich temperaturach biega, odhaczając obowiązkową aktywność sportową. Teraz pokazała zmagania w jednym z luksusowych hoteli.
Aktorka jest zwolenniczką ruchu "body positive". O swoich poglądach z przekonaniem mówi na Instagramie oraz w wywiadach. Sama jednak lubi, gdy jest w formie. Regularne treningi, korzystanie z trenera personalnego oraz dieta sprawiły, że gwiazda może pochwalić się talią osy. Na InstaStories zrelacjonowała zmagania na sali sportowej.
Julia Kamińska ubrana w szorty oraz sportowy top zaczęła od wyciszającej jogi. Po zmaganiach na macie przeniosła się na bieżnie. Na nagraniu widzimy jak z prędkością ponad 9 km/h biegnie przez prawie pół godziny. Nagranie z szybkiego ruchu żartobliwie podpisała:
Co komu szkodzi ściorać się po jodze?
Nawet dla tak wysportowanej osobie, jak Julia Kamińska takie tempo daje w kość. Kolejne ujęcie na Instagramie gwiazdy przedstawia ją zmęczoną po treningu. Bez obaw wstawiła zdjęcie bez makijażu z czerwoną buzią i włosami mokrymi od potu. Serialowa "Brzydula" nie ma problemu z pokazaniem się w naturalnej odsłonie. Sam trening ewidentnie był dla niej satysfakcjonujący, a jego zabójczy format to dla niej norma. W końcu jak sama napisała "dead again".