Ostatni rok nie był łaskawy dla Zenka i Danuty Martyniuków. Ich syn, Daniel Martyniuk, kilkukrotnie odpowiadał przed sądem za czyny, których się dopuścił. Przez miesiąc siedział nawet w więzieniu. Od niedawna deklaruje jednak, że się zmienił i nie zamierza już łamać prawa, co oznacza, że rodzice będą mogli odetchnąć z ulgą. Podobno wokalista zdecydował się pokazać, że wspiera syna i w zaufaniu podarował mu drogocenny prezent.
Jakiś czas temu Daniel Martyniuk został skazany na dziewięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata za łamanie zakazu prowadzenia pojazdów. Niedługo po tym zapadł kolejny wyrok. Tym razem chodziło o kwestię znieważenia funkcjonariuszy podczas zatrzymania w 2017 roku. Obecnie syn Zenka Martyniuka odbywa karę. Daniel sprząta cmentarze, a po ciężkiej pracy wraca do domu z zatroskanym tatą. Nie od dziś wiadomo, że muzyk cierpliwie znosi wybryki syna i zawsze mu pomaga. Mimo że na początku go bronił, teraz zdaje sobie sprawę, że chłopak sam sobie zapracował na to, co go spotkało. Zenek obserwuje jednak zmianę w jego zachowaniu i szczerze wierzy w to, że Daniel wytrwa w postanowieniach i nie będzie się narażał na kolejną karę. Poza tym obecny wyrok w zawieszeniu nie pozostawia wątpliwości, że gdyby zdecydował się złamać prawo, trafiłby do więzienia.
Ojciec chłopaka najwyraźniej bardzo chce, by wszystko się wreszcie ułożyło. Ostatnio razem z żoną, Danutą Martyniuk, kupił posiadłość w Białowieży i zamierza podzielić się nią z synem. Para zamierza urządzić tam pensjonat, do którego mogliby przyjeżdżać wczasowicze i odpoczywać.
Daniel mógłby tym wszystkim zarządzać, o ile udowodniłby rodzicom, że jest rozsądny i rzetelny - przekazał informator "Na żywo".
Zenon Martyniuk myśli także o wspólnej podróży z synem, która miałaby ich do siebie zbliżyć. Myślicie, że jego starania przyniosą rezultaty i wpłyną na rozsądne decyzje Daniela?