Wyścigi konne Royal Ascot to prawdopodobnie najsłynniejsze zawody na świecie, które przyciągają nie tylko miłośników sportu, ale również mody. To doskonała okazja, by zaprezentować się w efektownych stylizacjach i zwrócić na siebie uwagę. W zeszłym roku na uroczystościach zabrakło księżnej Kate i Williama. Tegoroczna obecność książęcej pary była w zasadzie pewna. Niestety, 18 czerwca Pałac Kensington przekazał rozczarowujące wieści.
W tym roku książę William ma pojawić się w towarzystwie króla Karola, królowej Camilli oraz saudyjskiego księcia i polityka, Saud bin Khalida Al Sauda. Jak ustalił MailOnline, księżna była rozczarowana koniecznością rezygnacji z udziału w wydarzeniach organizowanych w ramach kolejnego dnia Royal Ascot. Jej decyzja wydaje się jednak całkowicie zrozumiała. "Musi znaleźć odpowiedni balans w czasie stopniowego powrotu do publicznych obowiązków" - czytamy na portalu. Warto podkreślić, że w ciągu ostatniego tygodnia Kate wzięła udział w aż trzech ważnych wydarzeniach - odwiedziła magazyn V&A w Londynie oraz pojawiła się na Trooping the Colour i corocznej ceremonii Orderu Podwiązki.
O stylizacji księżnej Kate z Trooping the Colour rozpisywały się media na całym świecie. Pod lupę wzięła ją także stylistka Ewa Rubasińska-Ianiro. - Trudno przejść obojętnie obok tej stylizacji. Geometrycznie zaznaczone ramiona, wyraźnie zarysowana talia i śnieżnobiały kolor w zestawieniu z królewskim błękitem - to wszystko przywodzi na myśl złotą erę kobiecego "power dressingu", czyli lata 80 - mówiła w rozmowie z Plotkiem. Stylistka doszukała się również nawiązań do stylu księżnej Diany. - Nie da się pominąć echa stylu księżnej Diany, a także ponadczasowego szyku królowej Elżbiety II. Ale tu nie chodzi o kopiowanie, to raczej świadoma gra z klasyką i współczesnym podejściem do mody dworskiej. Stylizacja Kate to przykład nowoczesnej klasyki mocno osadzonej w tradycji brytyjskiej monarchii - wyjaśniła Ewa Rubasińska-Ianiro.