Księżna Kate w marcu opublikowała poruszające nagranie, w którym ujawniła, że ma nowotwór i przechodzi chemioterapię zapobiegawczą. - W styczniu przeszłam poważną operację jamy brzusznej w Londynie i wtedy sądzono, że mój stan nie jest nowotworowy. Operacja zakończyła się sukcesem. Jednak badania przeprowadzone po operacji wykazały obecność nowotworu - mówiła. Od tej pory księżna rzadko pojawia się publicznie - nie zabrakło jej jednak na obchodach urodzin króla Karola czy na finale Wimbledonu. Jak informuje "The Sun" książę William razem z żoną zdecydowali się na poruszający gest. Napisali list do rodziny mężczyzny, który zmarł na nowotwór. Chodzi o Petera Morrisa, właściciela food trucka z pizzą, którego poznali podczas jednej z wizyt w Walii.
Peter Morris zachorował na raka przełyku. Udało mu się wyzdrowieć, jednak później nowotwór zaatakował nadnercza i wątrobę. Mężczyzna zmarł w maju 2024 roku w wieku 47 lat. Jak informuje "The Sun" treść listu od księżnej Kate i księcia Williama przeczytano na jego pogrzebie.
Możemy sobie tylko wyobrazić, jak ogromną pustkę pozostawi to w twoim życiu. Moje serce jest z tobą i twoją rodziną. Catherine i ja bardzo cieszyliśmy się ze spotkania z Pete'em. Wiemy, że Pete był niezwykle oddanym i wysoko cenionym członkiem społeczności, co było widoczne w reakcji na jego odejście. Chcę, żebyś wiedziała, że ty i twoja rodzina jesteście w tym czasie w naszych myślach.
- brzmiał list skierowany do żony Morrisa.
Żona zmarłego Petera Morrisa, Tracey Morris nie spodziewała się takiego gestu ze strony królewskiej pary. Nie ukrywała poruszenia. "Nawet nie wiem, jak dowiedzieli się, że Pete nie żyje. Mogło to do nich dotrzeć, ponieważ Kate też przechodzi leczenie. Powiedział, że są bardzo mili. Otrzymaliśmy mnóstwo listów od osób, które kochały Pete'a, ale ten od Williama i Kate był naprawdę wyjątkowy" - powiedziała w rozmowie z "The Sun".