Od początku tego roku brytyjska rodzina królewska mierzy się z bardzo trudnym czasem. Zarówno księżna Kate, jak i król Karol III zmagają się z chorobą nowotworową. W przypadku monarchy od razu wiadomo było, o co chodzi. U żony księcia Williama sprawa prezentowała się nieco inaczej. Stan jej zdrowia od początku owiany był tajemnicą, a w sieci powstało mnóstwo różnorodnych spekulacji na ten temat. Wszystko stało się jasne w piątek 22 marca, gdy doszło do smutnego wyznania księżnej Kate. Choć wszyscy na to czekali, to niewielu mogło się spodziewać, że oznajmi ona, że ma nowotwór i jest w trakcie chemioterapii. Jak na razie, nie wiadomo jednak z jakim nowotworem się mierzy. Za to w rodzinie królewskiej pojawił się jeszcze inny bardzo poważny problem. O co może chodzić?
Odkąd król Karol III przejął tron, miał jasno sprecyzowany cel. Oświadczył, iż planuje "odchudzić" monarchię. W redukcji wydatków z pewnością pomogła mu rezygnacja z pełnienia oficjalnych funkcji księcia Harry'ego i Meghan Markle. Niestety, niesie to za sobą pewne konsekwencje. W obliczu choroby króla Karola III i księżnej Kate, na dworze królewskim brakuje rąk do pracy. Obecnie niemal wszystkie obowiązki spoczywają na barkach księcia Williama i królowej Camilli. Oczywiście mogą oni liczyć na pomoc i wsparcie ze strony księżniczki Anny i księcia Edwarda. To jednak za mało. Jak donoszą zagraniczne media, Pałac miał podjąć w tej sprawie radykalne kroki.
Jak się okazuje, poważnie rozważana jest opcja, aby uczynić z księżniczki Beatrice "pracującą członkinię rodziny królewskiej". Córka księcia Andrzeja miała zrobić dobre wrażenie na królu Karolu III i księciu Williamie, po tym jak zaproponowała swoją pomoc i gotowość do pracy, gdy dowiedziała się o chorobie księżnej Kate. "Zarówno król, jak i William zauważyli, jak dobrze Beatrice sprawdziła się w ostatnich tygodniach, dlatego są zadowoleni, że występuje na pierwszym planie i reprezentuje rodzinę publicznie. Chociaż jej pozycja obecnie jest postrzegana jako tymczasowa, nieoficjalna rola, aby pomóc w zapełnieniu luk podczas rekonwalescencji Karola i Kate, w przyszłości może się ona stać bardziej stała" - czytamy na portalu OK!". Myślicie, że takie rozwiązanie faktycznie dojdzie do skutku? ZOBACZ TEŻ: Książę Harry dowiedział się o chorobie księżnej Kate z mediów. "Nieodwracalne szkody".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!