Sopot Festival obfitował we wpadki. Steczkowska pomyliła miasta, a Lesz została upokorzona

Sopockie festiwale to nie tylko muzyczne widowiska. To również wpadki, czasem zabawne, ale o większości gwiazdy (i zapewne widzowie) wolałby zapomnieć.

W Operze Leśnej pojawiały się nie tylko największe polskie, ale również zagraniczne gwiazdy. Nie wszystkie jednak występy przeszły do historii ze względu na wspaniałe zaprezentowanie utworów muzycznych. Niektóre koncerty były zabawne, a inne pozostawiły po sobie niesmak i zażenowanie. Przypominamy wpadki i skandale, którymi żyła cała Polska.  

Zobacz wideo Doda: Praca zaczęła mnie dusić. Dlaczego wróciła na scenę?

Whitney Houston nie popisała się w Sopocie 

W 1999 roku jedną z zaproszonych na sopocki festiwal gwiazd była Whitney Houston. Był to jej jedyny występ w Polsce. Wiele osób oczekiwało, że piosenkarka da prawdziwe show. Rzeczywistość okazała się jednak nieco inna - gwiazda dotarła do Polski zaledwie kilka godzin przed wejściem na scenę. Na deskach Opery Leśnej zaprezentowała się w szaliku, rękawiczkach i płaszczu, wyraźnie dając do zrozumienia, że jest jej zimno i nie są to komfortowe warunki do występu. Po tym koncercie przylgnęła do niej łatka kapryśnej gwiazdy. 

 
Whitney Houston podczas koncertu w Sopocie w 1999 r.
Whitney Houston podczas koncertu w Sopocie w 1999 r. AREK SCICHOCKI Agencja Wyborcza.pl

"Znacie Ev'ry night? Haba!". Niezapomniany występ Mandaryny 

3 września 2005 roku Mandaryna, wchodząc na scenę Opery Leśnej, powiedziała, że jest to najważniejszy występ w jej życiu. I rzeczywiście tak było. Tym koncertem była żona Michała Wiśniewskiego zapisała się na kartach polskiej muzyki popularnej.

 

Po kilku latach od tego wydarzenia Mandaryna w rozmowie z portalem wp.pl przyznała, że za słynną wpadką stał nie tylko brak jej wokalnych umiejętności, ale i problemy techniczne.

Nie miałam wtedy możliwości, żeby przykręcić odsłuch, usłyszeć chórzystki czy ludzi grających na instrumentach, bo musiałabym po prostu zejść ze sceny (...). Wtedy tego nie zrobiłam, ale, tak jak mówię, człowiek uczy się na błędach. 
0Konferencja prasowa na temat Festiwal Sopot 2005
0Konferencja prasowa na temat Festiwal Sopot 2005 jbardadyn - KAPiF

Do tego występu nawiązał ostatnio Ralph Kamiński, który 17 sierpnia również wystąpił w Operze Leśnej podczas Top of the Top Sopot Festival. 

Robert Kozyra miażdży Natalię Lesz

Natalia Lesz z pewnością na długo zapamiętała występ w Sopocie. Po koncercie wokalistka musiała zmierzyć się z wyjątkowo gorzką krytyką, jaką usłyszała wówczas z ust Roberta Kozyry.

Nigdy nie zrobisz kariery na zachodzie, nie potrafisz śpiewać, nie masz głosu. Nie wiem, co tu w ogóle robisz - stwierdził wówczas zażenowany jej występem Kozyra.
Sopot Hit Festiwal 2009
Sopot Hit Festiwal 2009 kkatny - KAPiF

W Sopocie oberwało się też Edycie Górniak 

Trzy lata po pamiętnym występie Mandaryny, na sopockiej scenie znów zawrzało. Tym razem głośno było o dwóch popularnych wokalistkach. Doda co prawda nie zaliczyła żadnej wpadki, ale podczas jej występu nastąpiły problemy techniczne, które przerywały telewizyjną transmisję. Artystka wykorzystała okazję, aby dogryźć muzycznej rywalce, której nie darzyła wówczas sympatią i już po występie zażartował, że to Edyta Górniak spowodowała usterkę, bo… przegryzła kable. 

Sopot Hit Festiwal 2008
Sopot Hit Festiwal 2008 kkatny - KAPiF

Dziwne zachowanie Macieja Maleńczuka 

W 2018 roku, podczas pierwszego dnia Top of the Top Sopot Festival, artyści upamiętnili Korę. Zespół Lady Pank, Kasia Kowalska, Tomasz Organek, Małgorzata Ostrowska i Maciej Maleńczuk zaśpiewali wspólnie jeden z najbardziej kultowych utworów Maanamu - "Krakowski Spleen". Wszystko pozornie przebiegało zgodnie z planem. Do czasu, gdy Maleńczuk w połowie występu powiedział:

Szanowni państwo, doceńcie wspaniałą grę Janka Borysewicza na gitarze, bo gdyby nie on, to polski show-biznes być może wyglądałby zupełnie inaczej. Uczcie się od takich ludzi jak on, bo to jest najważniejszy gość.

Przerwała mu Małgorzata Ostrowska, chwytając go za rękę. Gwiazda wyraźnie czuła się niezręcznie ze słowami Maleńczuka, które za nic nie pasowały do sytuacji.

 

Justyna Steczkowska i Kasia Wilk pomyliły Sopot z Opolem 

Nasze zestawienie zamykają Justyna Steczkowska i Kasia Wilk. Obie piosenkarki podczas tegorocznych imprez pomyliły Sopot z Opolem, na co widownia zareagowała salwą śmiechu. Później udało im się wybrnąć z sytuacji. Jedna z nich próbowała usprawiedliwić pomyłkę ogromnymi emocjami, a druga w opublikowanym na Facebooku poście pokazała, że ma dystans do tej wpadki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.