Wojciech Mann bez wątpienia jest jednym z najpopularniejszych dziennikarzy muzycznych i satyrykiem. Od lat przyciąga zarówno widzów, jak i słuchaczy nie tylko swoją wiedzą, ale i dystansem oraz poczuciem humoru. W ostatnich miesiącach zaskoczył jednak fanów spektakularną metamorfozą, obok której nie sposób przejść obojętnie. Sekret jego przemiany wyszedł na jaw.
Wojciech Mann od zawsze wyróżniał się postawnym wizerunkiem, z którego nagle niewiele zostało. Nie ukrywał, że pozbył się aż 30 kilogramów i zdradził, w jaki sposób to zrobił. Ujawnił że to efekt "radykalnej diety". Nie postawił jednak na żaden z modnych i popularnych stylów żywienia. Po prostu... zaczął jeść mniej.
"Trochę mi się udało rzeczywiście zeszczupleć i jestem coraz bardziej przystojny. To wszystko dzięki takiej radykalnej diecie, która polega na tym, że ja mogę właściwie jeść wszystko tylko w małych ilościach. Znaczy, staram się nie zjadać na przykład całego tortu na kolację, tylko połówka albo ćwierć tortu, dopóki po łapach nie dostanę" - wyjaśnił, żartując w swoim stylu, w rozmowie z "Faktem".
Wojciech Mann niechętnie mówi o swoim zdrowiu. Gdy został zapytany podczas wywiadu, jak się czuje i odpowiedział krótko oraz wymijająco, bez zagłębiania się w szczegóły. "Istnieje bardzo wygodne angielskie słowo - considering. Bez względu na okoliczności, staram się dzielnie stawiać czoła wszelkim przeciwnościom" - wyznał Onetowi. Nie jest jednak tajemnicą, że jakiś czas temu zmagał się z problemami zdrowotnymi. W 2023 roku do mediów trafiło jego zdjęcie z chodzikiem. Miał wtedy problem z nogą. "Kazałem sobie zrobić zdjęcie z chodzikiem i napisałem na Facebooku jasno, że mam kłopoty z nogą. No i niech już mnie wszyscy pocałują w tę nogę, bo taką mam. I to rzeczywiście przynosi ulgę. Nie muszę żyć pod presją, że mam stanąć w ten sposób, by się nie przewrócić i by wszyscy myśleli, że za chwilę pobiegnę. A ja akurat nie pobiegnę" - zdradził w swojej książce "Echo". Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!