• Link został skopiowany

Życie prywatne Manna to zagadka. Z dużo młodszą ukochaną jest już ponad 30 lat

Choć Wojciech Mann w przestrzeni medialnej funkcjonuje od wielu lat, nadal niewiele wiadomo o jego życiu prywatnym. Z medialnych doniesień wynika, że radiowiec na ślubnym kobiercu stawał trzykrotnie.
Wojciech Mann
Wojciech Mann, KAPiF

Wojciecha Manna nikomu raczej przestawiać nie trzeba. Od lat związany jest z radiem i telewizją, współpracował z prasą, jest również autorem wielu książek. Mimo tak dużej rozpoznawalności dziennikarzowi udało się zachować dla siebie bardzo dużą część życia prywatnego. Co na ten temat wiadomo?

Zobacz wideo Jak to wspomina?

Wojciech Mann rzadko mówi o żonie. Wyznał, że mieli skromny ślub

Jak można przeczytać w artykule opublikowanym w Interii w 2012 roku, Wojciech Mann ślub miał brać trzykrotnie. O dwóch pierwszych żonach dziennikarza nic jednak nie wiadomo. O jednej z nich Mann zdawkowo wspominał przed laty na łamach "Gali". - Poczułem się staro, gdy zrozumiałem, czym jest odpowiedzialność. Tak w okolicach trzydziestki. Pierwsze małżeństwo było dla mnie takim progiem. Wtedy dojmująco zrozumiałem, że nie mogę już być wolnym elektronem. Wydoroślałem. Troszeczkę - mówił. Bardzo ogólnikowo opowiedział również o przyczynach rozwodu. - Będę łagodny dla mojej byłej żony: nie dojrzeliśmy. Obydwoje - stwierdził.

Swoją obecną ukochaną Ewę Bańską Wojciech Mann poznał na przełomie lat 80. i 90. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie stanęli na ślubnym kobiercu. Również na łamach "Gali" dziennikarz zdradził, że ich ślub był dość skromny. - To nie było jednak takie wesele, jak być powinno. Nie było wynajętej żadnej sali ani samochodu z lalą na masce. Było bardzo kameralne, ale muzyka to była moja robota - opowiadał. Wiadomo, że żona Wojciecha Manna jest od niego sporo młodsza, jednak nie wiadomo, jaka dokładnie różnica wieku dzieli parę. Jedne źródła podają, że jest to 15 lat, inne - że ponad 20. Małżonkowie doczekali się syna Marcina, który w tym roku skończy 33 lata.

Wojciech Mann nie wspomniał o rodzinie w autobiografii. Wyjaśnił dlaczego

Wojciech Mann krótko wspomniał o żonie również w wywiadzie udzielonym "Gali" w 2011 roku, niedługo po tym, gdy ukazała się jego autobiografia "Rock Mann, czyli jak nie zostałem saksofonistą". Ewa Bańska była jedną z pierwszych osób, które miały okazję przeczytać książkę w pierwszej wersji. - Kiedy już powstała w miarę konkretna forma, pokazałem ją żonie. Przeczytała i powiedziała, że w porządku - zdradził. Jednak osoby, które chciały z autobiografii muzyka dowiedzieć się więcej o jego życiu rodzinnym, będą rozczarowane. Wojciech Mann zdecydował się nie wspominać w niej ani o żonie, ani o synu. Zaznaczył jednak, że nie byli zawiedzeni z tego powodu. - Od początku wymyśliłem (...), że to będzie opowieść o mnie w kontekście muzyki. I nawet - za co jestem ogromnie wdzięczny - jak w meandrycznym zapale coś opisywałem spoza, to zwracali mi uwagę, że to nie na temat - tłumaczył dziennikarz.

Więcej o: