4 września w "Dzień dobry TVN" wyemitowano fragment wywiadu Pauliny Krupińskiej z Wojciechem Szczęsnym. Piłkarz jest obecnie na ustach nie tylko całej Polski, ale również niemal całego świata. Wszystko dlatego, że 34-latek, który jest w doskonałej kondycji i jako bramkarz jest niezwykle ceniony, postanowił zrezygnować z dalszej sportowej kariery. W wywiadzie zdradził, jak rodzina zareagowała na jego decyzję. Najbardziej wzruszają słowa jego syna Liama.
Wojciech Szczęsny w wywiadzie z Pauliną Krupińską, zdradził, że nim ogłosił publicznie, że rezygnuje z kariery sportowca, najpierw skonsultował tę decyzję z rodziną. - Takie decyzje są przegadane z rodziną, ale w tej byłem troszkę sam, bo jak pewnie się domyślasz, wszyscy namawiali mnie, żeby ta decyzja była inna. (...) Ale ja wiedziałem. Jak podejmę decyzję, to ciężko mnie przekonać - usłyszeli widzowie śniadaniówki. Co ciekawe bramkarz wyznał, że jego żona Marina nie była zachwycona z faktu, że jej ukochany chce przejść na piłkarską emeryturę - Marina jest przyzwyczajona, że ma męża, który codziennie chodzi do pracy i ma swój tryb dnia i to przez tyle lat funkcjonowało. Myślała, że to trochę za wcześnie - powiedział, dodając, że wokalistka próbowała przekonywać go do tego, by nadal jeszcze grał. Okazuje się, że Szczęsny postanowił o zdanie zapytać również syna Liama, który w lipcu tego roku skończył sześć lat. Piłkarz potraktował go jak "małego dorosłego" - partnera w rozmowie. Fragment, w którym 34-latek mówi, że po słowach chłopca wiedział już, że nie zmieni swoich planów, chwyta za serce.
Przed ostatecznym podjęciem decyzji zapytałem, czy byłoby mu smutno, gdybym zakończył karierę, to powiedział: "Nie. Fajnie. Byłbyś cały czas w domu". No i ja już wiedziałem, że decyzji nie zmienię od tamtej pory
- usłyszeliśmy. Przypomnijmy, że Szczęsny zabierał syna na mecze i na murawę. Fani piłki nożnej z pewnością pamiętają mecz Polska-Francja, po którym bramkarz od razu pobiegł do syna, by go pocieszyć. Chłopiec był smutny, że jego tata przegrał mecz. Wtedy również widać było, że sporowiec ma z synem wyjątkową więź - ukląkł przy nim, by móc złapać kontakt wzrokowy, otarł jego łzy i przytulił. Ostatnio z kolei Szczęsny posadził syna na kolanach, tak by ten mógł udzielić swojego pierwszego wywiadu. Wyszło naprawdę uroczo.
W rozmowie z Pauliną Krupińską Wojciech Szczęsny przyznał, że piłka nożna nie daje mu już radości i nie chce pojawiać się na boisku jedynie dla samych pieniędzy. Ponadto zmiana klubu i związane z tym logistyka oraz przeprowadzka nie są mu na rękę, ponieważ niedawno przyszła na świat jego córka, a syn idzie do szkoły.- Nawet, teraz kiedy już troszkę przyzwyczajamy się do nowej rzeczywistości i tak się zastanawiamy, jakby to było, jakbym miał teraz na przykład właśnie pojechać do Arabii, a mamy dwumiesięczną córkę, Liama, który właśnie idzie do szkoły w przyszłym tygodniu. I nie wyobrażam sobie, jakby to miało w ogóle wyglądać i po co. Bo fajnie jest zarabiać pieniądze i się spełniać, ale uważam, że już takich projektów, w których wyjątkowo bym się spełniał, nie było. A gra w piłkę dla samych pieniędzy też nie bardzo mnie ekscytuje - powiedział na antenie TVN-u.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Reporter TVN24 pyta o konstytucję, a posłanka PiS... Nie do wiary, co odpowiedziała
Pazurowie mają luksusowy dom na Wilanowie. Tak wielkiego narożnika jeszcze nie widzieliście
Znów burza w Polsacie. Solorz stracił kolejne stanowisko
Opozda usłyszała wyrok. Jej adwokat zabrał głos. "Czuje się osobą pokrzywdzoną, a nie odwrotnie"
Natalia Szroeder już tak nie wygląda. Wokalistka zaskoczyła fanów. "Ostre cięcie"
Afera wokół wyborów Miss Universe 2025. Widzowie grzmią. "Oszustwo"
Afera po finale "Top Model". Agencja modelingowa wydała mocne oświadczenie. Jest reakcja Michała Kota
Były Schreiber zdradził powody rozstania. Padły nazwiska. "To był ten jeden most za daleko"
Nietypowa propozycja zaskoczyła Kasprzyk. Nagle usłyszała: "Czy swingujesz?". Jej reakcja bezcenna