"Pytanie na śniadanie" to z całą pewnością jeden z najpopularniejszych programów śniadaniowych w Polsce. Oglądalnością cieszy się od wielu lat i wciąż zbiera przed telewizorami sporą grupę odbiorców. Format prowadzony jest na żywo, a co za tym idzie istnieje duże ryzyko wpadek i niespodziewanych sytuacji. Nie inaczej było w poniedziałkowy poranek. Filip Antonowicz podczas przedstawiania zaproszonej gościni przekręcił jej nazwisko i natychmiast wybrnął z sytuacji. Gospodarz formatu wiedział, co należy zrobić.
Poniedziałkowe wydanie "Pytania na śniadanie" z pewnością przejdzie do historii. Wszystko z powodu niezręcznej sytuacji podczas jednej z rozmów. Filip Antonowicz i Katarzyna Dowbor gościli Natalię Sekułę, która zyskała w mediach społecznościowych całkiem sporą rzeszę fanów. Influencerka funkcjonuje pod nickiem "mojaskora_i_ja". Regularnie publikuje coraz to nowsze treści i jak sama nazwa wskazuje, porusza tematykę skóry. Podczas przedstawiania gościni Antonowicz zaczął od pomyłki. - Natalia Liwka, która jest naszym gościem - powiedział. Błąd w mgnieniu oka wychwyciła instagramerka. Jak potoczyła się dalsza część rozmowy?
W skutek zaistniałej sytuacji instagramerka postanowiła nie chować głowy w piasek i poprawić Antonowicza. - Właśnie mówiłem... Naprawdę?! Przepraszam cię, napisałem drukowanymi i źle przeczytałem - natychmiast odparł prowadzący. Natalia Sekuła wykazała się sporą dozą wyrozumiałości i bez problemu przyjęła przeprosiny. - Nic nie szkodzi - odparła. Dalsza część rozmowy, mimo nieprzyjemnego początku, przebiegła naprawdę dobrze i wszystko poszło zgodnie z planem. Zaistniała wpadka nie speszyła ani prowadzącego, ani gościni. Sekuła opowiedziała o chorobie, z którą musi się mierzyć i wyjawiła, jak wygląda jej życie. Instagramerka ma problem ze skórą dłoni, lecz pozytywne nastawienie do świata jej nie opuszcza.