Maryla Rodowicz jest niezaprzeczalną gwiazdą polskiej sceny muzycznej. Wykonawczyni takich hitów, jak "Małgośka", "Łatwopalni" czy "To już było" jest też aktywna w mediach społecznościowych. Tu również jest gwiazdą - jej historia o tym, jak wyskoczyła do marketu po bagietkę i zapłaciła 1200 złotych, zostanie w pamięci internautów na długo. Podobnie jak instagramowy wpis na temat pytona, który miał grasować po Konstancinie. Teraz Rodowicz znów podzieliła się z fanami swoimi przemyśleniami i udowodniła, że ma do siebie wiele dystansu.
Jakiś czas temu w sieci panował trend, by przy pomocy sztucznej inteligencji przerabiać zdjęcia znanych osób, tak by przypominały bohaterów filmów animowanych studia Pixar. W sieci krążyły więc karykatury polityków m.in., Andrzeja Dudy, Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobry czy Antoniego Macierewicza, które stały się viralami i funkcjonowały jako memy.
Nie obyło się też bez przeróbek gwiazd. I tak powstała m.in. karykatura Maryli Rodowicz. Moda na plakaty w stylu Disneya wygenerowane przez AI już minęła. Maryla Rodowicz jednak albo się nimi dalej cieszy, albo właśnie je odkryła. A dokładnie grafikę ze swoją karykaturą. Zamieściła ją nawet na Instagramie. Na tym jednak nie koniec, bo okrasiła ją humorystycznym wpisem, który także nawiązuje do memów, w których internauci śmieją się, że Maryla jest "odmrażana" przed każdą sylwestrową imprezą. "Już się rozmrażam?" - śmiała się wokalistka.
Fani byli zachwyceni wpisem Maryli. W komentarzach zachwycali się poczuciem humoru artystki. "Szacunek za dystans do siebie pani Marylo", "Najlepsza!", "Kocham" - pisali.
Warto w tym miejscu dodać, że Maryla już wcześniej odniosła się do memów, których była bohaterką. Za każdym razem pokazywała, że ma do siebie dystans. "Krążą o mnie w Internecie takie memy, że już mnie rozmrażają, bo już się zbliża sylwester i to jest bardzo zabawne. Te memy mnie tak bardzo śmieszą, że na tej podstawie został więc wymyślony ten spot reklamowy" - opowiadała Plejadzie. Spot, o którym wspominała wokalistka promował jej trasę koncertową na 2020 rok. Wokalistka zagrała w nim siebie samą i przy okazji odświeżyła swoje zdolności aktorskie. Nie każdy bowiem pamięta, ale przed laty Rodowicz grała w "Rodzinie zastępczej".